Okazuje się, że wcale nie trzeba być "jedynką" na liście wyborczej, żeby dostać się do parlamentu. Niektórzy byli ostatni, a posłami i tak zostaną. Wśród nich jest m.in. dziennikarz i poseł poprzedniej kadencji Leszek Jastrzębski z PO, który do Sejmu startował z 40 miejsca w Warszawie. Został posłem pomimo, że uzyskał niewiele ponad 3 tys. głosów. W podobnej sytuacji jest Adam Kwiatkowski z PiS, który też znalazł się na 40. miejscu warszawskiej listy swojej partii. Zdobył ponad 6 tys. głosów.
W sejmowych ławach zasiądzie też Tomasz Kaczmarek, szerzej znany jako "Agent Tomek". Startował z 32. miejsca listy PiS w Kielcach. Zagłosowało na niego 4332 osoby. Kaczmarek w rubryce zawód wpisane ma emeryt.
Pierwsza dziesiątka
W pierwszej dziesiątce posłów z końca list wyborczych znalazł się też Maciej Zieliński z PO. Ten były koszykarz do Sejmu startował z 28 miejsca we Wrocławiu. Jego hasło wyborcze "Twój minister sportu" najwidoczniej podziałało, ponieważ Zieliński dostał 6099 głosów. W kampanii wyborczej deklarował: "Nie ma posłów od wszystkiego. Dlatego chcę w mojej pracy poselskiej zajmować się głównie tym na czym znam się najlepiej. Są to obszary związane ze sportem i przedsiębiorczością".
Szczęściarzem jest też dotychczasowy poseł PO Jacek Żalek, który znalazł się na 27. miejscu listy w Białymstoku. Na swojej stronie internetowej deklaruje: "Jestem posłem odpowiedzialnym za los kobiet, matek, córek i sióstr. Czuję się szczególne zobowiązany byście mogły i chciały w tym kraju żyć, uczyć się, pracować, zakładać rodziny oraz godnie przechodzić na emeryturę".
Dużą popularnością wyborców cieszy się też zwycięzca pierwszej edycji "Big Brothera" i poseł VI kadencji Janusz Dzięcioł. Choć władze partii umieściły go dopiero na 26. miejscu listu w Toruniu, to zdobył niemal 14 tys. głosów. Dzięcioł deklaruje - "Zawsze myślę o Polsce". Z kolei jeszcze większym poparciem cieszy się sportowiec i złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Pekinie Leszek Blanik. Startował z 24. miejsca w Gdańsku i zdobył 15031 głosów.
Były poseł i brat posła
Z 24. miejsca z Sieradza do Sejmu startował też dotychczasowy poseł PO Artur Dunin. W rubryce zawód wpisał geodeta, ale to nie przeszkodziło mu uzyskać poparcia ponad 9,5 tys. wyborców. Jak pisze na swojej stronie internetowej, jest "szczęśliwym ojcem dwóch synów – Sebastiana 14 lat i Maciusia 7 lat".
Popularne nazwisko też może pomóc w wyborach. Z 24. miejsca listy SLD w Sieradzu do Sejmu z powodzeniem startował rolnik i brat europosła SLD Wojciecha Olejniczaka, Cezary Olejniczak. Uzyskał nieco ponad 7 tys. głosów. O tysiąc więcej zdobył "człowiek, który zatrzymał Anglię", były piłkarz Jan Tomaszewski. Do Sejmu startował z 20. miejsca w Łodzi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24