Zamojscy policjanci zatrzymali 20-latka podejrzanego o to, że na przystanku w Zamościu zaatakował wsiadającego do autobusu 16-latka. - Kopał go i bił, groził śmiercią, a na koniec zabrał słuchawki - informują. Sprawa wyszła na jaw dzięki nagraniu ze zdarzenia, które pojawiło się w sieci. 20-latek do wszystkiego się przyznał. Został tymczasowo aresztowany, grozi mu do ośmiu lat więzienia.
- Na początku marca w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak młody mężczyzna na przystanku autobusowym w Zamościu przy ulicy Peowiaków atakuje inną osobę - informuje w komunikacie aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji. - Zaatakowany stał w grupie wsiadających do autobusu młodych ludzi. Policjanci zajęli się sprawą. Okazało się, że nagrane zdarzenie miało miejsce 14 lutego. Mundurowi ustalili jego przebieg i okoliczności, świadków, osobę pokrzywdzoną, a także napastnika. Pokrzywdzonym okazał się 16-letni mieszkaniec Zamościa, agresorem - 20-latek z gminy Nielisz.
Trzy zarzuty za "czyny o charakterze chuligańskim" i areszt
We wtorek policjanci zatrzymali 20-latka. W środę prowadzący w tej sprawie śledztwo prokurator z Prokuratury Rejonowej w Zamościu przedstawił mu trzy zarzuty: z artykułu 278a paragraf 1 Kodeksu karnego, który dotyczy kradzieży, 217 par. 1 Kk, który dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej i 190 par. 1 Kk, który dotyczy stosowania gróźb karalnych.
Jak doprecyzowali śledczy, 20-latek odpowie za to, że w sposób szczególnie zuchwały ukradł 16-latkowi warte 750 złotych słuchawki, wobec pokrzywdzonego kierował też groźby karalne pozbawienia życia oraz uderzył go i kopnął, naruszając jego nietykalność cielesną.
Sąd przychylił się do wniosku śledczych i aresztował tymczasowo 20-latka na okres trzech miesięcy.
- Jego czyny miały charakter chuligański, co będzie miało wpływ na wymiar orzeczonej przez sąd kary - dodaje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.
Przyznał się do zarzutów, odmówił składania wyjaśnień
Jak powiedziała nam Agnieszka Konstantynowicz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu, zatrzymany 20-latek przyznał się do wszystkich postawionych mu zarzutów. - Jednocześnie skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień - powiedziała nam prokurator.
Dodała, że 20-latek jest dobrze znany organom ścigania, w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. - Został skazany za uszkodzenie ciała i znieważenie funkcjonariusza i poszukiwany przez organy ścigania, bo nie stawił się do odbycia kary - poinformowała prokurator Konstantynowicz.
Kradzież szczególnie zuchwała zagrożona jest karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zamość