Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega, a biura podróży swoje. Tunezja i Egipt, mimo komunikatów MSZ, wciąż są najpopularniejszymi kierunkami podróży Polaków. Turyści jadą, bo biura podroży wprost o niebezpieczeństwie nie informują. Materiał programu "Polska i Świat".
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza podróże do Egiptu i Tunezji. Komunikaty "nie podróżuj" wydane przez MSZ są czytelne i nie ma tu miejsca na interpretacje. O Egipcie MSZ pisze ”potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Egipcie i zagrożenie zamachami kierowanymi również przeciwko turystom”.
Nie zraża to do podróży ani turystów, ani biur podróży, aby wysyłać tam klientów. - Egipt sprzedaje się nam świetnie, mało tego nie polecamy tego naszym klientom, a oni sami przychodzą i proszą o tę destynację - mówi Magdalena Matys z biura podróży Centrum Edukacyjno-Turystycznego.
Mają obowiązek informować
Pracownicy biur podróży mają obowiązek powiadomić o możliwym niebezpieczeństwie w docelowym miejscu podróży. Tymczasem w praktyce wygląda to inaczej.
- Egipt? Tak, byli, wrócili, wszystko jest w porządku - usłyszał reporter TVN24 dzwoniąc do jednego z biur podróży. - Są obostrzenia, ale wszędzie są. Nawet w Hiszpanii wydano komunikat, że są terroryści, także w Grecji. Więc w zasadzie to wszędzie są obostrzenia - mówi pracownica innego z biur.
W Polsce nie obowiązuje prawo zabraniające wylotów w rejony zagrożone np. terroryzmem - polski MSZ może jedynie przestrzegać przed ewentualnym niebezpieczeństwem. O niebezpieczeństwie powinny informować biura podróży. - Biura w ogóle powinny informować jako generalną zasadę, że żyjemy w niebezpiecznym świecie i że ryzyko ataków terrorystycznych jest właściwie na całym świecie - przyznaje prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski.
Mimo ostrzeżeń najczęściej biura podróży mówią, że ani nie odradzają, ani nie zalecają podróży w zagrożone rejony świata.
Tunezja na celowniku terrorystów
Od zamachu w Tunezji minął już prawie miesiąc. 26 czerwca br. 23-letni Seifedin Rezgui na plaży w pobliżu hotelu w nadmorskim kurorcie Susa zabił 38 cudzoziemców. W marcu tego roku doszło do pierwszego zamachu terrorystycznego, wskutek którego zginęły 22 osoby spośród zwiedzających Muzeum Narodowe Bardo w Tunisie. Byli wśród nich Polacy.
Tylko w 2014 roku Tunezję odwiedziło 100 tysięcy Polaków.
Autor: kło//gak / Źródło: tvn24