- Działanie na rzecz partii nie oznacza złożenia mandatu czy rezygnacji z członkostwa - uważa Paweł Zalewski, który w poniedziałek zrezygnował z bycia wiceprezesem PiS-u. Domaga się większej swobody wypowiedzi i poglądów w partii.
- Wyruszamy w długą podróż, ale jesteśmy przekonani, że z czasem koleżanki i koledzy z partii, a także prezes Kaczyński, uznają nasze racje - powiedział w TVN24 Zalewski. Chce poprawy funkcjonowania partii - domaga się, aby władze PiS-u uwzględniały w swoich decyzjach wewnątrzpartyjną wolność i swobodę wypowiedzi, a także różne punkty widzenia. Zalewski nie zamierza jednak rezygnować z członkostwa w partii. - Będziemy całym naszym działaniem zmierzać do tego, aby partia cieszyła się uznaniem opinii publicznej i skutecznie pełniła swoją funkcję w państwie - podkreślił Zalewski. Dodał jednak, że nie zgadza się z pewnym modelem funkcjonowania partii. - Wiceprezesowi trudno funkcjonować w takich warunkach - tłumaczy swoją rezygnację polityk.
Wyruszamy w długą podróż, ale jesteśmy przekonani, że z czasem koleżanki i koledzy z partii, a także prezes Kaczyński, uznają nasze racje zal
Poseł oświadczył także, że pozostaje całkowicie lojalny wobec PiS-u. Przyznał, że nie wyobraża sobie innego przywódcy partii niż Jarosław Kaczyński. - Jego rezygnacja groziłaby wstrząsami w PiS- ie - uważa były wiceprezes - Jego przywództwo gwarantuje partii stabilizację, zwłaszcza teraz, kiedy musimy przygotować się do bycia opozycją - dodaje.
Lipiński: to fatalny moment na takie posunięcie Adam Lipiński, jedyny z wiceprezesów PiS, który nie złożył rezygnacji, uważa, że to bardzo zły moment na dymisję czołowych działaczy partii.
- To osłabia pozycję naszego ugrupowania - mówi w TVN24 Lipiński. Poseł sądzi, że nie należało pisać poufnego dokumentu (który i tak został opublikowany), a jedynie zgłosić ustny postulat na jednym z zebrań komitetu partii.
Nie należało ujawniać dymisji w dniu, w którym cały klub PiS zbiera się po przegranych wyborach - to doprowadzi tylko do zaostrzenia konfliktu. Poseł Adam Lipiński o dymisjach wiceprezesów
Lipiński jest zdania, że głównym atutem poilitycznym PiS-u pozostaje Jarosław Kaczyński. - Gdyby nawet miało dojść do ponownych wyborów prezesa partii, Jarosław Kaczyński byłby niekwestionowanym zwycięzcą - uważa wiceprezes PiS. - Ma bardzo mocną pozycję w PiS-ie - dodaje.
Jak odeszli liderzy władz partii W poniedziałek Ludwik Dorn, Paweł Zalewski i Kazimierz Ujazdowski złożyli rezygnację z bycia wiceprezesami PiS-u. Wystosowali też list do prezesa Kaczyńskiego z postulatami zmian i reform w partii. Nie zrezygnowali jednak z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński nie ukrywał, że jeśli sami nie zdecydowaliby na rezygnację, zostaliby odwołani na grudniowym kongresie PiS, na którym będą wybierane nowe władze PiS. - Gdyby nie zmienili postawy, to dostaliby czarną polewkę - skomentował Kaczyński.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24