Policjanci z Zakopanego (województwo małopolskie) zauważyli w jadącym samochodzie poszukiwanego 21-latka. Zatrzymali auto, lecz mężczyzna usiłował uciec. - Policjant zdążył chwycić mężczyznę przez otwarte okno, ale pojazd nagle ruszył, pociągając za sobą policjanta - relacjonował Roman Wieczorek z zakopiańskiej komendy. Funkcjonariuszom udało się w końcu zatrzymać samochód. Sprawa skończy się przed sądem.
Patrol policji dostrzegł poszukiwanego mężczyznę w sobotę wieczorem. 21-latek znajdował się na miejscu pasażera w samochodzie prowadzonym przez kobietę.
- Policjanci zatrzymali pojazd, a jeden z funkcjonariuszy podbiegł do poszukiwanego. Policjant zdążył chwycić mężczyznę przez otwarte okno, ale pojazd nagle ruszył, pociągając za sobą policjanta. Kobieta siedząca za kierownicą, pod presją pasażera, nie reagowała na wezwania do zatrzymania samochodu, pokonując w ten sposób kilkadziesiąt metrów - relacjonował aspirant sztabowy Roman Wieczorek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Zarzuty, areszt i dozór
Para pochodząca z powiatu tatrzańskiego została zatrzymana i usłyszała zarzuty zmuszania do zaniechania prawnej czynności służbowej, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Grozi im z to do trzech lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Zakopanem aresztował poszukiwanego 21-latka do czasu sądowego finału tej sprawy. 28-letnia kobieta została objęta dozorem policyjnym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja