Szef czeczeńskiego rządu na emigracji, poszukiwany przez Moskwę Ahmed Zakajew ostro zaprzecza związkom jego rodaków z zamachami bombowymi na stacjach metra. - Rosjanie są zakładnikami obecnej władzy, która wykorzystuje metody terrorystyczne do manipulacji społeczeństwem - powiedział TVN24 w programie "Polska i Świat".
- Moja reakcja była taka jak reakcje innych ludzi. To są straszne akcje przeciwko obywatelom. Chcę wyrazić współczucie dla rodzin ofiar - powiedział TVN24 Ahmed Zakajew. I przeszedł do ataku na Kreml.
"Władza stosuje metody terrorystyczne"
- Od 10 lat Rosjanie są zakładnikami władzy. Tej władzy, która metody terrorystyczne wykorzystuje do manipulacji społeczeństwem rosyjskim - uważa Zakajew. - Wszystkim tzw. reformom ekonomicznym, politycznym, socjalnym na przestrzeni ostatnich lat towarzyszyły takie właśnie akty terrorystyczne i nic się nie zmieniło - oskarża Czeczen.
Zaznaczył też, że on i jego rodacy sprzeciwiają się takim metodom. - Ja ich nie akceptuję. Nie akceptowali ich prezydenci Dudajew i Maschadow. Nasi przywódcy byli i są przeciwni przemocy wobec ludności - powiedział Zakajew.
Ahmed Zakajew jest premierem nieuznawanego przez Rosję rządu Czeczenii na uchodźstwie. Poszukiwany przez władze rosyjskie za związki z ugrupowaniami terrorystycznymi, od 2002 roku przebywa w Londynie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24