Komenda Główna Policji uruchomiła pilotaż nowych rozwiązań dzięki którym osoba zgłaszająca zaginięcie dziecka będzie mogła bezpośrednio połączyć się przez specjalny telefon z dyżurnym właściwej komendy wojewódzkiej policji. W stacjonarne aparaty telefoniczne, tak zwane "sztywne łącze", umożliwiające takie połączenie, zostały doposażone jednostki policji w województwach małopolskim i opolskim.
"Wychodząc naprzeciw społecznym oczekiwaniom, a także w kontekście tragedii, która wydarzyła się w Andrychowie, Komenda Główna Policji powołała specjalny zespół, który ma opracować i wdrożyć koncepcje podniesienia standardów obsługi zdarzeń mogących powodować zagrożenie dla życia lub zdrowia dzieci. Chodzi o sytuacje, gdy trzeba zapewnić szybkość i efektywność obiegu informacji. Planuje się, że w ciągu trzech miesięcy przeprowadzona zostanie ewaluacja projektu. Ocena zostanie zakończona sprawozdaniem" - przekazano w komunikacie MSWiA.
Specjalny telefon - "sztywne łącze"
Dodano, że "jednostki policji w województwach małopolskim i opolskim zostały doposażone w stacjonarne telefony, za pomocą których będzie można bezpośrednio połączyć się z dyżurnym komendy wojewódzkiej policji (tzw. "sztywne łącze")". "Jest to specjalny telefon, który pełni funkcję pomocniczą w podejmowaniu niezwłocznych działań przez policję" - przekazano.
"Będzie to możliwe w sytuacji: - odmowy przyjęcia lub opieszałości w przyjęciu przez Policję zawiadomienia o zdarzeniu mogącym powodować zagrożenie dla życia lub zdrowia dzieci (także w przemocy domowej); - próby odesłania zawiadamiającego o zaginięciu dziecka do innej jednostki Policji; - zwłoki w podejmowaniu przez Policję czynności poszukiwawczych po przyjęciu zawiadomienia o zaginięciu; - braku kontaktu z prowadzącym sprawę, a jednocześnie braku wiedzy na temat przebiegu prowadzonych czynności" - wyliczono.
Wskazano, że "pilotaż obejmie łącznie 79 jednostek organizacyjnych Policji z całodobową służbą dyżurną (59 jednostek w województwie małopolskim i 20 w województwie opolskim)".
"Gdy dziecku dzieje się jakakolwiek krzywda, służby muszą reagować błyskawicznie"
O powstaniu specjalnego telefonu poinformował też w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.
"Gdy dziecku dzieje się jakakolwiek krzywda, służby muszą reagować błyskawicznie. Dlatego dzisiaj, w ramach pilotażowego projektu Policji, uruchamiamy specjalny telefon, który ma zapobiegać takim wydarzeniom, jak chociażby tragedia w Andrychowie" - napisano na koncie MSWiA.
"Rolą nas jako całego społeczeństwa jest ochrona najmłodszych. Pamiętajmy o numerach alarmowych, o telefonach zaufania, o psychologach i pedagogach. Apeluję do wszystkich - zwracajmy uwagę na otaczających nas ludzi, reagujmy, gdy coś nas niepokoi" - dodano.
Śmierć nastolatki w centrum miasta
14-letnia Natalia trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie 28 listopada 2023 roku ok. godz. 18. Była wychłodzona, temperatura jej ciała wynosiła 22 stopnie, życia dziewczynki nie udało się uratować. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że dziewczynka przeszła rozległy wylew krwi do mózgu.
Policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 14-latki z Andrychowa rano. Dziewczynka miała jechać do pobliskich Kęt, ale zatelefonowała do ojca, że źle się czuje i nie wie, gdzie jest. Rodzic zgłosił sprawę policji, która wczesnym popołudniem opublikowała komunikat o poszukiwaniu dziecka. Krótko potem nastolatka została odnaleziona przez przyjaciela rodziny i zawieziona do szpitala.
Ojciec 14-letniej Natalii z Andrychowa złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez policjantów, którzy byli zaangażowani w poszukiwania jego córki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock