Czy osoby kierujące Amber Gold wpłacały pieniądze na Platformę Obywatelską lub inne partie? Nie – odpowiedziała komisji śledczej Państwowa Komisja Wyborcza.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości dążąc do powstania komisji śledczej w sprawie działalności parabanku Marcina P. i jego żony Katarzyny P. argumentowali że nad działalnością Amber Gold musiał zostać rozciągnięty "parasol polityczny" przez rządzącą wtedy Platformę Obywatelską. Jeden z ważniejszych członków działającej już komisji śledczej poseł Marek Suski w trakcie posiedzenia 7 września zaproponował, by sprawdzić, czy PO była finansowana z pieniędzy parabanku.
Finansowanie kampanii PO?
"Jest jeszcze kwestia Państwowej Komisji Wyborczej i tego, czy mieliśmy w tym przypadku parasol polityczny, czy nie. Jeżeli pan Marcin P. lub osoby przez niego zatrudnione finansowały kampanię polityczną Platformy Obywatelskiej, mogłoby to sugerować, że taki parasol jednak był. Dlatego prosiłbym Państwową Komisję Wyborczą o przekazanie stosownej informacji" – czytamy wypowiedź posła Suskiego w protokole z tego posiedzenia.
Poseł opozycji, Krzysztof Brejza z PO zaproponował, by zwrócić się o sprawdzenie czy nie tylko Platforma, ale także inne partie były finansowo wspierane przez ludzi związanych z parabankiem.
Małżeństwo i teściowa
"Jeśli ograniczymy się tylko do Platformy, a okaże się, że finansowane było inne ugrupowanie, to PKW odpisze nam, że Marcin P. nie finansował Platformy, a chyba nie o to chodzi" – argumentował Brejza.
Małgorzata Wassermann (PiS), przewodnicząca komisji zgodziła się na to. Posłowie dyskutowali czy należy zwrócić się do PKW, by sprawdziła, czy wśród donatorów partii były wszystkie osoby zatrudnione w Amber Gold (datków na partie nie mogą wpłacać podmioty gospodarcze, lecz tylko osoby fizyczne - przyp. red.). Ostatecznie doszli do wniosku, że tak sformułowany wniosek mógłby sparaliżować prace i komisji, i PKW. Zdecydowali się ograniczyć do Marcina P., jego żony i jego teściowej. Te osoby – zdaniem komisji śledczej – miały największy wpływ na dysponowanie środkami pokrzywdzonych w aferze Amber Gold.
Nie ma takich osób
Pod koniec października do komisji wpłynęła odpowiedź Wojciecha Hermelińskiego, przewodniczącego PKW. Poinformował, że pracownicy Krajowego Biura Wyborczego sprawdzili dokumenty, które partie załączyły do swoich sprawozdań finansowych złożonych do PKW w latach 2009 – 2012 ( w tym czasie odbyły się wybory prezydenta, do Sejmu i Senatu, Parlamentu Europejskiego i samorządowe). Jak stwierdził Hermeliński "w żadnym dokumencie nie zostały zidentyfikowane" osoby wymienione w piśmie komisji śledczej.
Oznacza to, że wśród osób wpłacających na działalność partii politycznych nie było małżeństwa P. i matki Katarzyny P.
Akta wciąż napływają
Czy odpowiedź szefa PKW zamyka kwestię ewentualnego finansowania partii politycznych z pieniędzy Amber Gold?
Szefowa komisji śledczej tak na wrześniowym posiedzeniu skomentowała propozycję skierowaniu wniosku do PKW : - Chcę państwu powiedzieć, że uważam ten wniosek za bardzo zasadny, ale zastrzegam, że będzie on tylko powieleniem, wyjaśniam dlaczego. Wszystkie przepływy finansowe Amber Gold stanowiły przedmiot analizy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z tego co mi wiadomo, została sporządzona również obszerna opinia firmy Ernst&Young, która zajmowała się analizą tychże przepływów. Możemy, oczywiście, o to wystąpić, w wyniku czego ta kwestia zostanie indywidualnie wyróżniona, ale dane na ten temat są już w aktach prokuratury, bo muszą tam być - argumentowała pani poseł Wassermann 7 września. I - jak tłumaczyła - wszystkie kwestie powinny wyjaśnione w aktach prokuratorskich. - Pozwolą nam one prześledzić wszystko od początku do końca wraz z niezbędnym wyjaśnieniem niektórych spraw - argumentowała szefowa komisji śledczej.
Do komisji wciąż napływają akta różnych spraw prokuratorskich dotyczących samej Amber Gold jak i pozostałej działalności Marcina P. - Nie mamy jeszcze wszystkich akt głównego śledztwa przeciwko Marcinowi i Katarzynie P. Prawdę mówiąc otrzymaliśmy kopie 400 tomów, a jest ich 16 tysięcy. Zwróciliśmy się do łódzkiej prokuratury o wgląd do całości - powiedziała nam przewodnicząca Wassermann.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / kk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24