Śledczy ustalili, że pięciu mężczyzn - pod przykrywką klubu nocnego w Zabrzu (woj. śląskie) - prowadzi agencję towarzyską. Seksbiznes miał mieć dwóch szefów. Jeden wpadł w ręce policji na lotnisku w Pyrzowicach. Wysiadł z samolotu po powrocie z urlopu zagranicznego. Zatrzymano w sumie pięciu mężczyzn.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach od ponad dwóch lat rozpracowywali zorganizowaną grupę przestępczą, zajmującą się czerpaniem zysków z prostytucji.
Kryminalni ustalili, że członkowie grupy prowadzili agencję towarzyską pod przykrywką klubu nocnego w Zabrzu. Zebrali materiał dowodowy i realizowali śledztwo pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Zatrzymania w klubie, mieszkaniach i na lotnisku
Policjanci wkroczyli do kierowanego przez wytypowanych sprawców klubu nocnego oraz ich mieszkań, między innymi w Tarnowskich Górach. W ten sposób zatrzymali 39-latka, który miał kierować grupą oraz jej trzech członków w wieku od 32 do 50 lat - mieszkańców województwa śląskiego.
Śledczy ustalili, że drugi z członków ścisłego kierownictwa grupy - 49-letni mieszkaniec województwa śląskiego - przebywa na zagranicznym urlopie. - Gdy po kilku dniach przyleciał na lotnisko w Pyrzowicach, trafił prosto w ręce czekających tam już na niego funkcjonariuszy - informują śląscy policjanci.
Zarzuty czerpania korzyści z cudzego nierządu
Mężczyźni usłyszeli zarzuty czerpania korzyści majątkowych z cudzego nierządu, z czego to uczynili sobie stałe źródło dochodu oraz kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, za co może im grozić kara nawet do 10 lat więzienia.
Wobec wszystkich podejrzanych Sąd Rejonowy w Gliwicach zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Na poczet przyszłych kar i grzywien śledczy zabezpieczyli znalezione w trakcie przeszukań pieniądze w kwocie kilkunastu tysięcy złotych.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja