- Otoczenie jest wymagające. Powstają nowe partie, które celują w tych samych wyborców co PO. Zabawa się skończyła - stwierdził poseł PO Mariusz Witczak, komentując najnowszy sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24. - Mamy obraz tego, co może się wydarzyć jesienią - ocenił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Według sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość, na które chce głosować 25 proc. badanych. Na drugim miejscu znalazło się przyszłe ugrupowanie Pawła Kukiza z poparciem 20 proc. Na trzecim - Platforma Obywatelska (17 proc. badanych). W Sejmie znalazłaby się jeszcze inicjatywa Ryszarda Petru - NowoczesnaPL, którą poparło 10 proc. ankietowanych.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że jego zdaniem sondaż pokazuje tendencję zmiany władzy w Polsce tak, jak to było w przypadku wyborów na prezydenta RP, a także to, że wyborcy chcą zmiany.
- To drugi sondaż pokazujący, że PO jest na trzecim miejscu. Jeśli do tego dodamy jeszcze partię Ryszarda Petru, która niewątpliwie odbiera wyborców PO i jest kolejnym wcieleniem Unii Wolności albo Kongresu Liberalno-Demokratycznego, a niewątpliwe partie te stanowiły podstawę PO, to mamy obraz tego, co może się wydarzyć jesienią - ocenił Błaszczak.
Dodał, że PiS zabiega o taki wynik, który pozwoli na samodzielne rządy.
"Zabawa się skończyła"
Poseł PO Mariusz Witczak zauważył, że sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 jest pierwszym, który uwzględnia nowe byty polityczne. - Może pokazywać rozchwianie polityczne i nie do końca być wiarygodną fotografią nastrojów politycznych - przekonywał poseł PO.
- Zobaczymy, jakie będą kolejne sondaże. Otoczenie jest wymagające. Powstają nowe partie, które celują w tych samych wyborców, co PO, w związku z tym zabawa się skończyła - dodał.
"Trzeba przeprosić wyborców"
Dariusz Joński, rzecznik SLD, tłumaczy słaby wynik swojej partii w sondażu - nie pokonała 5-procentowego progu wyborczego - tym, że nie wszystkie podjęte przez Sojusz decyzje były prawidłowe.
- Trzeba było nie popełniać błędów. Gdyby nie Magdalena Ogórek, bylibyśmy znacznie dalej - stwierdził Joński.
- Trzeba przeprosić wyborców, którzy przez ostatnie lata nie głosowali na SLD, bo byli wkurzeni - dodał.
W jego opinii notowania SLD się poprawią, kiedy partia rozszerzy się na środowiska lewicowe. - Musimy rozszerzyć formułę SLD o inne formacje i ludzi lewicy. Jestem przekonany, że czerwiec będzie przełomowy - powiedział Joński.
PO za Kukizem
Kolejne miejsca zajęły SLD (4 proc.), KORWiN (4 proc.), PSL (3 proc.), Twój Ruch (2 proc.) i Ruch Narodowy (1 proc.). Partie te nie przekroczyłyby progu wyborczego i nie znalazłyby się w Sejmie.
Autor: MAC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24