W sierpniu zeszłego roku płk. Andrzej Pawlikowski ocenił, że konieczny jest szczegółowy audyt wewnętrzny w BOR. Powiedział wówczas, że za wszelkie działania BOR powinien odpowiadać szef tej formacji. Został nim, już po raz drugi, kilka miesięcy po tej wypowiedzi. #Słowosięrzekło
W sierpniu 2015 roku obecny szef BOR (na stanowisku od 4 grudnia 2015 roku, wcześniej w latach 2006-2007), płk. Andrzej Pawlikowski, udzielił wywiadu "Gazecie Polskiej Codziennie", w którym m.in. oceniał kondycję tej formacji w czasie ośmiu lat rządów koalicji PO-PSL.
- Jestem przerażony tym, co zrobiono z Biurem w tym czasie. Te lata zaniechań poważnie odbiły się na zdolnościach i skuteczności działania formacji - mówił.
"Za działania BOR powinien odpowiadać szef formacji"
Jako przykład wydarzeń "obnażających patologię" podał lot prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska. - To właśnie tragedia smoleńska obnażyła ogromną skalę zaniedbań i nieprawidłowości leżących po stronie formacji, a przede wszystkim jej kierownictwa. Na co zresztą wskazywała również prokuratura w wystąpieniu sygnalizującym skierowanym do Ministra Spraw Wewnętrznych - powiedział.
Dodał wtedy, że sytuacją "kuriozalną" jest dla niego to, że za nieprawidłowości oraz zaniechania przed sądem odpowiada tylko gen. Paweł Bielawny, ówczesny wiceszef Biura. - Za wszelkie działania BOR powinien odpowiadać szef formacji, w tym przypadku gen. Janicki. Nie ma możliwości, aby zdjął z siebie tą odpowiedzialność. Janicki ponosi pełną winę za fatalną sytuację w BOR. Zresztą trudno dobrze mówić o funkcjonowaniu formacji pod jego kierownictwem, skoro nie spełniał on nawet wymogów formalno-prawnych, aby zostać szefem Biura - nie posiadał odpowiedniego wykształcenia - stwierdził szef BOR.
W wywiadzie ocenił, że należy przeprowadzić szczegółowy audyt wewnętrzny BOR.
Ustalenia ws. wypadku limuzyny
Temat ochrony najważniejszych osób w państwie przez BOR powrócił po wypadku limuzyny prezydenta Andrzeja Dudy. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak nie szuka jednak winnych wśród obecnego kierownictwa BOR. W piątek powiedział, że ma zaufanie do obecnego szefa, płk. Andrzeja Pawlikowskiego.
Pytany w "Jeden na jeden", dlaczego obecny szef BOR płk. Andrzej Pawlikowski nie przejrzał od razu procedur, powiedział, że "za poprzedników pułkownika miało być wszystko fantastyczne".
Dodał, że okazuje się, iż "takie tuzy na stanowiskach ministerialnych jak Grzegorz Schetyna, Jerzy Miller, Bartłomiej Sienkiewicz, Teresa Piotrowska nie nadzorowały BOR-u".
Dzień wcześniej szef MSWiA stwierdził: "zastaliśmy bałagan w BOR, zastaliśmy sytuację, która wymaga dogłębnej zmiany". - To są ośmioletnie zaniedbania poprzedniego rządu - powiedział.
Zarzuty pod adresem poprzedniego kierownictwa BOR padły również na wspólnej konferencji prasowej płk. Pawlikowskiego z wiceszefem BOR płk. Jackiem Lipski. - Dyspozycje poprzednich szefów Biura Ochrony Rządu ws. opon mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ochranianych osób - powiedział Lipski, prezentując wewnętrzne ustalenia ws. incydentu z limuzyną prezydenta Andrzeja Dudy.
Auto wpadło w poślizg
W ubiegły piątek w samochodzie, którym podróżował prezydent, doszło do uszkodzenia opony tylnego koła, w wyniku czego auto wpadło w poślizg i zsunęło się do rowu. Nikomu nic się nie stało. Przyczyny zdarzenia badał zespół powołany przez szefa BOR-u płk. Andrzeja Pawlikowskiego. Nadal trwa postępowanie prokuratury i policji.
W naszą stronę posypały się kamienie - opowiadał pan Mirosław, autor nagrania, na którym widać wypadek.
W czwartek wiceszef BOR-u płk Jacek Lipski przedstawił wewnętrzne ustalenia ws. incydentu z limuzyną prezydenta. Według niego czynności sprawdzające wykazały, że dwie instrukcje podpisane przez poprzednich szefów BOR - gen. Krzysztofa Klimka z 2013 r. i gen. Mariana Janickiego z 2009 r. - "są niezgodne z normami bezpieczeństwa, które przewidział producent pojazdu, obowiązującymi w 2010 r. (roku produkcji auta) w odniesieniu do opon dla samochodu BMW 7 High Security".
Poinformował też, że zwolniono dyrektora zarządu BOR, który odpowiada za transport VIP-ów
Autor: mart/ja / Źródło: TVN 24, Gazeta Polska Codziennie