Uczestnicy XXIV sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży spotkali się z posłami klubów parlamentarnych w Sali Kolumnowej. Pierwotnie posiedzenie miało odbyć się 1 czerwca, w Dzień Dziecka. Termin przełożono ze względu na trwający w maju protest osób niepełnosprawnych. Decyzję tłumaczono wówczas względami bezpieczeństwa. - Można było porozmawiać z niepełnosprawnymi, dowiedzieć się, jakie mają potrzeby i czy są jakieś problemy - skomentował jeden z uczestników posiedzenia, odnosząc się do zmiany terminu obrad.
Spotkanie miało charakter nieformalny, a uczestnicy wykorzystali je jako okazję do rozmów i wspólnych zdjęć z posłami. Uczestniczący w spotkaniu wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zwrócił uwagę, że w XXIV sesji SDiM biorą udział osoby z różnych części kraju i mające bardzo zróżnicowane plany na przyszłość.
- Pytałem młodych ludzi o to, co zamierzają robić w przyszłości i słyszałem bardzo różne odpowiedzi, od studiów medycznych, poprzez techniczne, ale była też spora grupa, która mówiła, że zamierza studiować nauki polityczne, stosunki międzynarodowe, historię. Są to bardzo różni młodzi ludzie, o różnych poglądach, ale przygotowujący się poważnie do swoich przyszłych zajęć i zawodów - zauważył Terlecki. Wicemarszałek dodał, że młodzież pytała między innymi o program partii rządzącej w zakresie szkolnictwa wyższego.
"W czerwcu można było porozmawiać z niepełnosprawnymi, dowiedzieć się jakie mają potrzeby"
Zaplanowane na 1 czerwca posiedzenia Sejmu Dzieci i Młodzieży zostało przełożone w maju, co Kancelaria Sejmu tłumaczyła "kwestiami organizacyjnymi" oraz "bezpieczeństwem wszystkich osób przebywających w budynkach".
W Sejmie w tamtym czasie trwał protest osób niepełnosprawnych oraz ich rodziców i opiekunów.
Zmianę terminu komentowała zgromadzona w Sejmie młodzież.
- Wydaje mi się, że był problem z niepełnosprawnymi w Sejmie, był ten protest i ochrona mogła nie wyrobić. Może (był) też strach PiS, że dostaliby kilka niewygodnych słów - powiedział Miłosz Lisiecki, uczeń z Łęczycy (woj. łódzkie).
Zapytany, czy to dobrze, że sesja odbywa się we wrześniu, odpowiedział: Nie, niedobrze. - Wydaje mi się, że lepiej byłoby to zrobić w czerwcu. Było wtedy cieplej i można było porozmawiać z niepełnosprawnymi, dowiedzieć się, jakie mają potrzeby i czy są jakieś problemy - wskazał.
- Przykro, że nie odbyło się to 1 czerwca, bo to jednak wydarzenie cykliczne, wiec to jest minus, ale cieszę się, że w ogóle się odbyło - oceniła Lidia Probudzka, uczennica z województwa łódzkiego. Dodała, że jest "lekkie zniesmaczenie, ale wszyscy się cieszą, że mogą tu być".
- Była sytuacja w Sejmie, wszyscy o tym wiemy, trzeba to zrozumieć i się z tym pogodzić, ale jesteśmy tu i teraz, możemy głosować i poczuć się posłami - podkreślał z kolei Antoni Wasiński z Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi.
W sejmowych ławach od 24 lat
Sejm Dzieci i Młodzieży (SDiM) liczy 460 posłów. Organizacja izby wzorowana jest na procedurach obowiązujących w prawdziwym Sejmie, co ma przybliżać uczestnikom zasady polskiego parlamentaryzmu. Debata plenarna oraz poprzedzające ją prace komisji odbywają się według wcześniej uchwalonej ordynacji wyborczej oraz Regulaminu Sejmu Dzieci i Młodzieży.
SDiM jest projektem edukacyjnym, konkursem, w którym nagrodą dla najlepszych 230 dwuosobowych zespołów z całej Polski jest udział w obradach w Sali Posiedzeń Sejmu. Jest on skierowany do uczniów w wieku 13-17 lat.
Młodzi posłowie, wyłonieni w konkursie dla uczniów, po raz pierwszy zasiedli w sejmowych ławach w 1994 roku z inicjatywy Kancelarii Sejmu oraz prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janiny Ochojskiej. Był to pierwszy dziecięco-młodzieżowy parlament w Europie. Obecnie podobne przedsięwzięcia są realizowane m.in. w Portugalii, Francji, Wielkiej Brytanii, Finlandii i Czechach.
Autor: akw//kg / Źródło: TVN24, PAP