O przyczynach wysokiej inflacji w Polsce mówił w "Faktach po Faktach" Jan Krzysztof Bielecki, były premier i były przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku. - U nas dyskusja toczy się głównie na taki temat, że przyczyną inflacji, właściwie jedyną, jest Putin. Jeśli jedyną przyczyną inflacji jest Putin, to byłbym bardzo ostrożny albo bym wcale nie ruszał stóp procentowych - powiedział.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w piątek, że inflacja w czerwcu wyniosła 15,5 procent. Były premier Jan Krzysztof Bielecki pytany w "Faktach po Faktach", dlaczego ona wciąż rośnie, a nie spada, wskazał na trzy główne czynniki. - Wewnętrzne nasze, zewnętrzne plus wojna. To powoduje, że jest trudno. Pytanie, dlaczego u nas jest najtrudniej - dodał.
Pytany, czy podnoszenie stóp procentowych jest mało skuteczne, powiedział, że to jest ryzykowna sprawa. - U nas dyskusja toczy się głównie na taki temat, że przyczyną inflacji, właściwie jedyną jest Putin, nawet są takie ładne określenia (putinflacja - red.). Jeśli jedyną przyczyną inflacji jest Putin, to byłbym bardzo ostrożny albo bym wcale nie ruszał stóp procentowych - powiedział Bielecki.
Zaznaczył, że "stopy przede wszystkim ruszamy, dlatego że są przesłanki wewnętrzne". - Zresztą to widzimy w tak zwanej inflacji bazowej, że ona też całkiem wysoki poziom osiągnęła - powiedział gość TVN24.
Rada Polityki Pieniężnej podczas lipcowego posiedzenia podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Główna, referencyjna stopa procentowa wzrosła do 6,50 procent. To najwyższy poziom od sierpnia 2004 roku.
Bielecki: w tym naszym polskim piekiełku brakuje mocnego komunikatu
Bielecki pytany, czy dobrym pomysłem byłoby wypuszczenie przez Narodowy Bank Polski obligacji antyinflacyjnych, ocenił, że jest to "niezły pomysł". Dodał, że "to będzie trochę kosztowne, ale byłoby widać, że te oczekiwania inflacyjne próbujemy zbijać w taki bardziej systemowy sposób".
Jego zdaniem "w tym naszym polskim piekiełku brakuje stabilności, przewidywalności, mocnego komunikatu".
- Potrzebne są takie działania, w których widać, że jest na statku kapitan, że kapitan wie, co robi, że leci pilot z nami, ten przysłowiowy pilot - dodał.
Na pytanie, czy grozi nam stagflacja, Bielecki odpowiedział, że "podręcznikowo tak".
Bielecki o zawiadomieniach NBP do prokuratury
Były premier odniósł się także do złożonych przez NBP zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez polityków Platformy Obywatelskiej - Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka. Chodzi o ich wypowiedzi dotyczące prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Tydzień temu - podczas konferencji prasowej - szef NBP Adam Glapiński nawiązał do ostatnich wypowiedzi polityków PO na swój temat. - Donald Tusk, a następnie Tomasz Siemoniak byli uprzejmi powiedzieć, że następnego dnia po tym, jak wygrają wybory, wyprowadzą prezesa NBP z siedziby - powiedział Glapiński.
Zdaniem Bieleckiego "to jest bardzo ciekawe wyzwanie dla polskiej prokuratury".
- Mam w oczach szubienice w Katowicach, które wystawili narodowcy dla europosłów, na pewno była tam pani Róża Thun. To było całkiem mocne i prokuratura nie stwierdziła żadnych podstaw do wszczęcia postępowania - mówił.
- Jeśli tutaj znajdą powody, to będzie to niezwykle interesujący przykład niezależności prokuratury - dodał.
Bielecki mówił w "Faktach po Faktach" także o wakacjach kredytowych. Ustawę podpisał w czwartek prezydent Andrzej Duda.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24