Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wprost nie kwestionuje, a przynajmniej nie nakazuje dokonania zmian, uchylenia czy zawieszenia jakichkolwiek polskich przepisów i w tym sensie nie ma wpływu na pracę Sądu Najwyższego – stwierdził w czwartek przedstawiciel nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski. - W związku z tym także Izba Dyscyplinarna będzie na razie pracować jak dotąd – dodał.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek wyrok w sprawie nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej. TSUE uznał, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.
Na czym polega problem z Izbą Dyscyplinarną. Czytaj Konkret24 >>
"Izba Dyscyplinarna będzie na razie pracować jak dotąd"
Do czwartkowego wyroku TSUE odniósł się przedstawiciel nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski. - To orzeczenie wprost nie kwestionuje, a przynajmniej nie nakazuje, czy nawet nie podejmuje próby dokonania zmian, uchylenia, zawieszenia jakichkolwiek polskich przepisów i w tym sensie nie ma wpływu na pracę Sądu Najwyższego i w związku z tym także Izba Dyscyplinarna będzie na razie pracować tak jak dotąd – powiedział.
Falkowski stwierdził, że "w związku z tym, że został wydany ten wyrok, wygasło postanowienie tymczasowe wydane 8 kwietnia ubiegłego roku, czyli to postanowienie, które dosyć konkretnie zawieszało określone przepisy". - Ono wygasło niezależnie od wczorajszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, tak czy inaczej ono zawiera takie stwierdzenie, że "do zakończenia sprawy wyrokiem". Ta sprawa wyrokiem się zakończyła, w związku z tym ten środek tymczasowy wygasł – przekazał.
Zdaniem Falkowskiego na orzeczenie TSUE należy patrzeć "w kontekście wczorajszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wprawdzie nie dotyczy wyroków TSUE, ale środków tymczasowych, ale pewne istotne stwierdzenia konstytucyjne przedstawia".
Jak dodał, należy jednak przede wszystkim zwracać uwagę na postępowanie, które "wciąż toczy się przed Trybunałem Konstytucyjnym, które dotyczy hierarchii aktów prawnych i miejsca orzeczeń TSUE, miejsca prawa europejskiego, określonych interpretacji i wykładni stosowania prawa europejskiego w stosunku do polskiego porządku prawnego". - Myślę, że warto zaczekać na tamto orzeczenie, ono też wiele wyjaśni – powiedział.
Baczyńska: mówienie, że ten wyrok nas nie dotyczy to szaleństwo
Do samego wyroku, jak i słów rzecznika Izby Dyscyplinarnej Piotra Falkowskiego odniosła się konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego Bogna Baczyńska. - Przez to, co zostało w wyroku powiedziane dzisiaj, przez wczorajsze środki zamrażające, sytuacja jest bardzo jednoznaczna - powiedziała.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w środę komunikat o postanowieniu wiceprezesa TSUE dotyczącym polskiej, nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej tego sądu. Napisano, że "Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego".
- W tej chwili Izba Dyscyplinarna jest tak naprawdę zamrożona, a sędziowie, którzy tam pracują, powinni nie podejmować żadnych działań. Ich właściwe działanie powinno polegać na tym, że zaniechają pracy w Izbie Dyscyplinarnej – tłumaczyła.
- Do władzy wykonawczej i do władzy ustawodawczej też jest skierowany, wynikający z tego wyroku nakaz, który mówi, że te przepisy, które dotyczą Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym i w ogóle postępowania dyscyplinarnego, muszą być znowelizowane tak, aby były zgodne z prawem unijnym, co jednocześnie zapewni nam zgodność tych przepisów z konstytucją – mówiła.
Jej zdaniem, zachowanie rzecznika Falkowskiego, który "powiedział wprost, że nas ten wyrok nie dotyczy, nas ten wyrok nie obchodzi, jest jakimś szaleństwem". - Jeżeli przypominamy sobie hierarchię źródeł prawa i pozycję traktatów, która jest zaraz po konstytucji, a jeszcze przed ustawami. Jeżeli pamiętamy o tym, że prawo unijne jest bezpośrednio skuteczne, to i rzecznik, i sędziowie powinni wyciągnąć z tego właściwie wnioski, które muszą ich skłonić do niedziałania w Izbie Dyscyplinarnej - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24