Cztery lata pozbawienia wolności i dożywotni zakaz pracy z dziećmi - taką karę nałożył sąd na nauczyciela wychowania fizycznego oskarżonego o seksualne wykorzystywanie swoich uczennic. Sąd postanowił ukarać także dyrektorkę szkoły i jej zastępczynię. Za milczenie. Wyroki nie są prawomocne.
Dyrektorka i jej zastępczyni zostały skazane na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata za to, że nie poinformowały organów ścigania o popełnieniu przestępstwa przez ich podwładnego.
Dodatkowo kobiety te zostały ukarane pięcioletnim zakazem zajmowania stanowisk w których mogłyby zajmować się wychowaniem, opieką dzieci. - Nie zgadzam się z wyrokiem. Czuję się niewinna, będę składać apelację - mówiła po wyroku sądu Marzena Weisgerber, była dyrektorka Zespołu Szkół w Jamielniku.
Satysfakcjonujący wyrok
Nauczyciel wychowania fizycznego, Paweł Wybult, oskarżony został o zmuszanie nieletnich dziewcząt do "innych czynności seksualnych". Były nauczyciel w-f już jest w areszcie, w więzieniu spędzi kolejne cztery lata, już do końca życia nie będzie zaś mógł pracować na stanowiskach związanych z pracą z dziećmi.
Prokuratura jest zadowolona z decyzji Sądu w Mieście Lubawskim. - Wyrok nas, jako prokuraturę satysfakcjonuje. Uważam, że jest sprawiedliwy. Generalnie oskarżeni otrzymali taką karę, o jaką wnosiliśmy. Nie będziemy składać apelacji, bo w pełni zgadzamy się z wyrokiem - mówił prokurator z Prokuratury Rejonowej Krzysztof Chybicki.
Sąd zezwolił na publikowanie wizerunku oskarżonych. Wyroki nie są prawomocne.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24