Młody mężczyzna wypadł z pociągu jadącego do Kostrzyna n. Odrą na "Przystanek Woodstock". Z obrażeniami głowy trafił do szpitala. To już drugi taki wypadek pasażera pociągu zmierzającego na tegoroczny festiwal.
W nocy z czwartku na piątek, kilkadziesiąt minut po północy, policja dostała zgłoszenie o tym, że z pociągu relacji Lublin - Kostrzyn, jadącego na festiwal, wypadł przez otwarte drzwi wagonu jeden z podróżnych.
Policjanci przeszukali teren wzdłuż torów prowadzących w kierunku Kalisza, gdzie znaleźli rannego 21-lata. Mężczyzna, mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego, został przewieziony do sieradzkiego szpitala.
Otworzył drzwi, żeby się załatwić
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do wypadku doszło, gdy chciał skorzystać z toalety. Ponieważ była zajęta, otworzył drzwi od wagonu i zaczął załatwiać swoją potrzebę fizjologiczną. Widząc chwiejącego się mężczyznę, jeden z podróżnych usiłował złapać go za rękę. W tym jednak momencie 21-latek wypadł z pociągu.
To już drugi taki wypadek w ciągu dwóch dni. W czwartek do szpitala trafiła 19-letnia mieszkanka Pabianic, która także wypadła z pociągu jadącego na Woodstock. Dziewczyna była pijana; wypadła, gdy wychodziła z toalety.
Przystanek Woodstock w Kostrzynie n. Odrą rozpoczyna się w piątek i potrwa do niedzieli.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24/sxc.hu