- Nienawidzę Samsona za to, co mi zrobił, za to, co zrobił innym osobom - mówi jedna z domniemanych ofiar psychologa. Dzieci i ich rodziny opowiedziały dziennikarzom programu "Uwaga" o swoich uczuciach i o tym, co działo się podczas spotkań z Andrzejem Samsonem. Psycholog został kilka dni temu zwolniony z aresztu ze względu na zły stan zdrowia.
Opowieści ofiar i ich rodzin są szokujące. - Pamiętam, że dawał mi zabawki, uczył mnie grać w szachy - relacja jednej z dziewczyn ze spotkań z Samsonem zaczyna się całkiem normalnie. Jednak już za chwilę opowiada o wydarzeniach, które od normy odbiegają. - Raz wymyślił, że będziemy bawić się w myszkę. Jego ręka była myszką. Ja miałam powiedzieć gdzie ta myszka się znajduje. I tę rękę wsadził do majtek - mówi. Zgodnie z relacją dziewczyny, ręka psychologa dotarła również pod jej bluzkę. Dziewczyna jest po próbie samobójczej. Chodzi na terapię. - Najtrudniejsze w tej sytuacji jest to, że nie potrafię tego zapomnieć. To dalej we mnie siedzi - mówi.
"Wykorzystał nas"
Rozżalenie rodziców dzieci, które bywały u psychologa jest ogromne. - Zrobiliśmy wszystko żeby jej pomóc, a ten delikwent w najpodlejszy sposób nas wykorzystał. Wykorzystał ją nie dając nic (...) - mówi ojciec jednego z dzieci.
Matka innego chłopca mówi: - Nie możemy trąbić wszystkim dookoła, co Karola spotkało. My musimy zrobić wszystko żeby on normalnie funkcjonował, więc nie może mieć na czole napisane: jestem dzieckiem wykorzystywanym seksualnie.
Szokujące zdjęcia
W 2004 roku w śmietniku w pobliżu mieszkania psychologa oraz w jego komputerze znaleziono dziecięcą pornografię. Rodzice opowiadają o tym, co czuli kiedy zobaczyli fotografie przedstawiające dzieci. - To było szokujące kiedy widzisz dzieciaka usmarowanego wiadomo czym - bo ejakulacja była na jego twarzy (...). To jest coś, czego się nie da opisać. Do dzisiaj mnie te zdjęcia spędzają sen z oczu - mówi jedna z kobiet.
- On tam nikomu nie przepuścił. Nieważne czy chłopiec czy dziewczynka, tam były sprzęty do tego, tam było wykorzystywanie. Widać było płacz tych dzieci, sponiewieranie, przebranie, wymazanie jakimiś szminkami, dziewczynki w lolitki poprzebierane - relacjonowała oburzona kobieta.
Proces Andrzeja Samsona trwał cztery lata. Psycholog został skazany za wykorzystywanie seksualne chorych dzieci oraz posiadanie i rozpowszechnianie pornografii na osiem lat więzienia. Z przyczyn formalnych sąd apelacyjny uchylił wyrok. W marcu ubiegłego roku proces - z wyłączeniem jawności - ruszył od początku. Kilka dni temu ze względu na zły stan zdrowia Andrzej Samson został zwolniony z aresztu. Na początku marca sąd zdecyduje czy proces będzie kontynuowany.
W wywiadzie udzielonym programowi "Uwaga" Andrzej Samson powiedział, że dzieci nigdy nie molestował. Jak stwierdził, nawet ich nie lubi.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn