Działania Prawa i Sprawiedliwości, zmierzające do błyskawicznego przejęcia kontroli nad państwowymi instytucjami, obniżyły ocenę stanu demokracji w Polsce - tak wynika z najnowszego raportu "Nations in Transit", przygotowanego przez amerykańską organizację pozarządową Freedom House. W dokumencie przypomniano też słynną wypowiedź prezesa PiS o imigrantach.
W ramach projektu, Freedom House monitoruje stan demokracji w 29 dawnych komunistycznych krajach w Europie Środkowej i Azji Środkowej.
W trzech kategoriach na minus
Na tle wszystkich państw, Polska została uznana w raporcie za "stabilną demokrację".
Autorzy dokumentu odnotowali jednak niedawną zmianę władzy, pisząc, że "działania Prawa i Sprawiedliwości, zmierzające do błyskawicznego przejęcia kontroli nad państwowymi instytucjami oraz osłabienia podziału władz", obniżyły ocenę demokracji w naszym kraju za 2015 r., a w 2016 r. spodziewany jest kolejny spadek.
Dla oceny stanu demokracji, organizacja przyjmuje skalę od 1 do 7, gdzie 1 oznacza jej najwyższy poziom. Rok temu Polska otrzymała notę 2.21, w tym roku: 2.32. Spadek oceny to efekt obniżenia naszych notowań w trzech kategoriach: niezależność mediów, demokratyczne rządy i wymiar sprawiedliwości.
Reakcje na kryzys migracyjny
Autorzy raportu dostrzegają też pewne - ich zdaniem niepokojące - tendencje w naszym regionie. "25 lat od powstania Grupy Wyszehradzkiej, Czechy, Węgry, Polska i Słowacja stały się blokiem państw, który jest bardziej nacjonalistyczny i zwrócony wewnątrz w kierunku swoich spraw niż w ciągu minionych dwóch dekad".
Jako przykład podano reakcję tych krajów na kryzys migracyjny w Europie. W tym miejscu przytoczono m.in. cytat z Jarosława Kaczyńskiego, który padł jeszcze w trakcie zeszłorocznej kampanii wyborczej.
Jego słowa zestawiono z cytatami m.in. z węgierskiego premiera Wiktora Orbana czy premiera Słowacji Roberta Fico.
"Nasilenie kryzysu (migracyjnego - red.) pozwoliło politykom Europy Środkowej na obranie ksenofobicznej retoryki, którzy wybrali ją, by umocnić swoje poparcie. Pozwoliło to także na zniesienie ograniczeń wynikających z 'niepotrzebnej politycznej poprawności', przy jednoczesnym wzniesieniu prawdziwych murów" - czytamy w raporcie.
Dalej dodano, że prezydent Czech Milosz Zeman i prezes PiS Jarosław Kaczyński "znaleźli poparcie dla oczerniania uchodźców nie tylko wśród skrajnych grup, ale także wśród znacznej części społeczeństwa". Zdaniem autorów dokumentu, stanowisko krajów Grupy Wyszehradzkiej wobec imigrantów pokazało "słabość europejskiej integracji".
"Polityczni przywódcy wykorzystali ten kryzys także po to, by umocnić swój populistyczny przekaz. Zlekceważyli przy tym podstawowe zasady humanitaryzmu oraz pluralizmu demokratycznego dla krótkoterminowych, partyjnych korzyści" - dodano w raporcie.
Coroczny raport
"Nations in Transit" to coroczny raport przygotowywany od 1995 r. przez Freedom House, amerykańską organizację pozarządową, która ma stanowić "wyraźny głos na rzecz demokracji i wolności na całym świecie".
W 1941 r. jedną ze współzałożycielek Freedom House była ówczesna pierwsza dama Eleanor Roosevelt, żona 32. prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta.
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl