Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki od rana spotykają się z wyborcami i rozdają słodkie poczęstunki. Kandydat Koalicji Obywatelskiej w Kielcach mówił o "niepokoju" względem poparcia dla skrajnej prawicy, a kandydat Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku wyraził nadzieję, że Donald Tusk "się opamięta".
- Kandydaci w drugiej turze wyborów prezydenckich od rana wyruszyli w kampanijną trasę.
- Komentowali wyniki wyborów i mówili, gdzie będą szukać poparcia w ostatecznym starciu o Pałac Prezydencki.
- W tvn24.pl relacjonujemy powyborczy poniedziałek.
Zwycięzcy pierwszej tury wyborów prezydenckich rozpoczęli spotkania z wyborcami. Już z samego rana, po wczorajszym wieczorze wyborczym, Rafał Trzaskowski (KO) rozdawał drożdżówki w Kielcach, a Karol Nawrocki (PiS) częstował pączkami przed dworcem stacji kolejowej Gdańsk Wrzeszcz.
Trzaskowski: trzeba rozmawiać ze wszystkimi
Rafał Trzaskowski był między innymi pytany przez dziennikarzy, czy będzie rozmawiał z innymi kandydatami na temat przekazania mu poparcia. - Będę rozmawiał ze wszystkimi, którzy będą chcieli ze mną rozmawiać. Tu nie chodzi o takie proste przekazanie poparcia, dlatego że trzeba szanować wyborczyni i wyborców - komentował kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Na pytanie o komentarz w sprawie tak wysokiego poparcia dla skrajnej prawicy, Trzaskowski stwierdził, że bardzo go to "niepokoi" - Niepokoi mnie, bardzo mnie niepokoi, dlatego że nie chciałbym, żeby Polska była opanowana przez ludzi o skrajnych poglądach. Nam naprawdę jest potrzebny spokój i współpraca, a nie totalny chaos i awantura - mówił.
Rafał Trzaskowski został również zapytany o to, czy uda mu się pozyskać elektorat Sławomira Mentzena. - Trzeba rozmawiać ze wszystkimi, przede wszystkim z młodymi ludźmi, bo bardzo wielu młodych ludzi zagłosowało na Sławomira Mentzena. Wiem, że deregulacja gospodarki, pomoc przedsiębiorcom to jest to co jest ważne dla tej grupy Polek i Polaków - komentował.
Nawrocki z ofertą "do środowisk lewicowych"
Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki od poniedziałkowego poranka kontynuuje kampanię wyborczą w Gdańsku. Nawrocki rozdawał pączki i kawę przy dworcu kolejowym w Gdańsku Wrzeszczu.
- Wiem, ile mam jeszcze energii na drugą turę. Wiem, jak wiele jeszcze mogę zrobić. Myślę, że dzisiaj wstaliśmy wszyscy w bardzo dobrych humorach - przekonywał.
Nawrocki został zapytany o to, kiedy odbędzie pierwsze rozmowy z przedstawicielami innych prawicowych ugrupowań przed drugą turą wyborów prezydenckich. Odparł, że jego oferta skierowana jest także do lewicy.
- Ta oferta społeczna i to, że będę strażnikiem zdobyczy socjalnych rządów Zjednoczonej Prawicy i Solidarności, sprawia, że jest to oferta także dla środowisk lewicowych, wrażliwych społecznie. Myślę, że te rozmowy będą się toczyć w tym tygodniu. Jestem kandydatem, którego w obliczu monopolu władzy jednego środowiska politycznego mogą poprzeć wszystkie partie opozycyjne - stwierdził.
Karol Nawrocki odniósł się do komentarza premiera Donalda Tuska do pierwszych wyników exit poll wyborów prezydenckich. Szef rządu stwierdził, że "zaczyna się gra o wszystko".
- Gdy nie idzie rządzenie, gdy stan finansów publicznych wygląda jak wygląda, gdy kandydat musi być reanimowany przez instytucje państwa polskiego, to trzeba zacząć ścigać jeszcze bardziej - oświadczył Nawrocki. - Mam nadzieję, że się opamięta - dodał.
Autorka/Autor: kkop/akw
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Polak, Adam Warżawa/PAP