- Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała o frekwencji w drugiej turze wyborów prezydenckich na godzinę 12.
- Frekwencja była wyższa niż w wyborach z 2020 roku.
- Przebieg głosowania śledzimy na bieżąco w relacji na tvn24.pl.
W niedzielę 1 czerwca odbywa się głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich. Jak podała PKW, do godz. 12:00 wydano 6 980 740 kart do głosowania. Frekwencja wynosi 24,83 proc. i jest wyższa niż w pierwszej turze, kiedy wyniosła 20,28 procent.
Wszystkie aktualne informacje o przebiegu wyborów znajdziesz w relacji na tvn24.pl.
W poprzednich wyborach prezydenckich (w 2020 roku) frekwencja wyborcza w kraju o tej samej porze w drugiej turze wyniosła 24,73 procent.
Frekwencja w województwach
Największą frekwencję odnotowano o tej porze w województwie małopolskim – 27,27 procent. W pierwszej trójce są także województwa: podlaskie – 26,22 procent, mazowieckie – 26,06 procent.
Najniższa frekwencja była w województwie opolskim – 21,01 procent. Drugą najniższą frekwencję odnotowano w województwie dolnośląskim – 22,28 procent, a trzecią w lubuskim – 22,47 procent.
Frekwencja w największych miastach
W miastach wojewódzkich najwyższą frekwencję odnotowano w Lublinie - 28,92 procent. Drugie miejsce zajął Toruń - 27,99 procent. Podium zamknęła Bydgoszcz z frekwencją 27,67 procent.
Najniższą frekwencję z miast wojewódzkich odnotowano w Gdańsku 20,09 procent. Druga najniższa frekwencja była we Wrocławiu - 25,13 procent, a trzecia w Katowicach - 25,30 procent.
W stosunku do liczby osób uprawnionych najwięcej wyborców wzięło udział w glosowaniu w Krynicy Morskiej - 55,12 procent. Najmniej natomiast w gminie Platerówka w województwie dolnośląskim - 13,64 procent.
Przestępstwa, wykroczenia i kontrowersje
PKW podczas konferencji o godzinie 13.30 podała także liczbę przestępstw i wykroczeń. Odnotowano trzy przestępstwa - jedno prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, zarzut propagowania ustroju totalitarnego (namalowane swastyki na ośmiu banerach wyborczych) i jeden zarzut dotyczący uszkodzenia mienia. PKW podała także, że pojawiły się 173 wykroczenia.
Podczas pytań od dziennikarzy pojawiła się kwestia członków jednej z warszawskich komisji, którzy mieli na sobie czerwone korale, kojarzone z jedną z kandydatek.
- Otrzymaliśmy takie zgłoszenie. Sam dzwoniłem do tej komisji i prosiłem członków o zdjęcie tych korali. Po moim telefonie obiecano mi, że te korale będą zdjęte - poinformował szef Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz.
Paweł Gieras, członek PKW zaznaczył, że nie jest to kwestia prawna, ale obyczajów. - Jest prawo, ale oprócz prawa funkcjonują dobre obyczaje. Kodeks wyborczy nie określa, w jaki sposób mają być ubrani członkowie komisji - powiedział. - Dobrym obyczajem jest to, ażeby członkowie komisji powstrzymali się od jakiegokolwiek postępowania, które w czyimś subiektywnym odczuciu mogłoby świadczyć o jakimkolwiek braku bezstronności - dodał Paweł Gieras.
Weryfikacja zaświadczeń
Podczas konferencji PKW padło również pytanie na temat procedury weryfikacji zaświadczeń do prawie o głosowania poza miejscem zamieszkania.
- Zaświadczenie powinno być odebrane od wyborcy, sprawdzona jego autentyczność poprzez przede wszystkim zwrócenie uwagi, czy to nie jest żadna kserokopia, czy ma pieczęcie właściwych organów wydających i czy ma hologram w miejscu do tego przeznaczonym. Jeżeli to nie budzi wątpliwości, komisja powinna wydać kartę do głosowania - tłumaczył szef KBW Rafał Tkacz.
- Zaświadczenie zostaje w obwodowej komisji wyborczej – podkreślił Tkacz.
Trwają wybory prezydenckie
Do głosowania w drugiej turze wyborów uprawnionych jest prawie 29 milionów Polaków. Wybory odbywają się w niedzielę w godzinach 7-21.
Do lokalu wyborczego należy wziąć dokument tożsamości. Pozwoli on na znalezienie wyborcy w spisie wyborców i dopuszczenie go do głosowania. Potwierdzać tożsamość można również za pomocą aplikacji mObywatel. Jeśli wyborca będzie korzystał z zaświadczenia o prawie do głosowania, komisja dopisze go do spisu wyborców.
Autorka/Autor: kkop/lulu
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański