Sejm z partią KORWIN czy bez? Po ogłoszeniu wyników badania late poll to wciąż największa niewiadoma tegorocznych wyborów. Od tego, czy ugrupowaniu Janusza Korwin-Mikkego uda się przekroczyć 5-procentowy próg, zależy nie tylko to, czy wprowadzi do Sejmu posłów. Ostateczny wynik KORWIN-a może również wpłynąć na to, czy PiS będzie mogło samodzielnie rządzić.
Janusz Korwin-Mikke mówił w czasie niedzielnego wieczoru wyborczego, że dla jego partii spełnił się "najgorszy możliwy scenariusz", a kandydatów na posłów czekają dwa dni niepewności.
Zgodnie z pierwszymi wynikami badania exit poll partia KORWIN uzyskała 4,9 proc. poparcia, czyli znalazła się tuż pod progiem. Kolejne wyniki - tym razem badania late poll, czyli powyborczego sondażu uzupełnionego o protokoły wywieszone przez komisje, przed którymi pracowali ankieterzy Ipsos, nie zmieniły trudnej sytuacji ugrupowania KORWIN - poparcie dla partii ani drgnęło.
Ważą się losy większości dla PiS
Od tego, jaki ostatecznie wynik osiągnie partia Janusza Korwin-Mikkego nie zależy jedynie to, czy ona sama będzie miała reprezentację w Sejmie. Jeśli KORWIN wejdzie do Sejmu, inaczej rozłożą się również sejmowe mandaty. Podział mandatów pomiędzy komitety nie jest bowiem prostym odniesieniem do osiągniętego wyniku procentowego i zależy także od tego, ile komitetów wyborczych bierze udział w ich rozdziale.
Co będzie, jeśli partii KORWiN uda się przekroczyć próg wyborczy? PiS zgodnie z sondażem może obecnie liczyć na 232 mandaty. Ale jak wynika z symulacji przeprowadzonej na podstawie wyników badania late poll, jeśli KORWiN wszedłby do Sejmu, Prawo i Sprawiedliwość miałoby ich 228. Oznacza to brak sejmowej większości, do której wymagane jest 231 posłów.
Po jednym mandacie straciłaby wówczas PO (ze 137 do 136) i Kukiz'15 (z 42 do 41), .Nowoczesna (z 30 do 29) i PSL (z 18 do 17). Ugrupowanie KORWiN w takim scenariuszu wprowadziłoby do Sejmu ośmiu posłów.
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24