Politycy partii KORWiN przekonywali w piątek, że wyborczy wynik ugrupowania będzie lepszy niż obecnie to pokazują sondaże. Jak mówili, jeśli Polacy zagłosują w niedzielę na PO, PSL lub PiS, to "pozostaje nam czekać aż przyjdą Arabowie i nas wykupią".
W piątek politycy KORWiN podsumowali swoją kampanię na briefingu przed Sejmem.
- Żyjemy od 100 lat w chorym i coraz bardziej chorym systemie. I to, co trzeba zrobić, to wrócić do normalności. Trzeba wrócić do tego, co już kiedyś było, gdy Europa rządziła światem, było normalne prawo i normalne zasady. Obecnie Unia Europejska wszystko postawiła do góry nogami i teraz to nie my kolonizujemy świat, to świat nas kolonizuje - przekonywał lider formacji Janusz Korwin-Mikke.
Według niego, jeśli Polacy zagłosują w niedzielnych wyborach na PO, PSL lub PiS, to "pozostaje nam czekać, aż przyjdą Arabowie albo przyjdą Chińczycy i nas wykupią".
- Nasze hasła to: powrót do normalności, dumna i bogata Polska oraz bogaćcie się - mówił.
"Walczymy o dwucyfrowy wynik"
Przemysław Wipler powiedział, że wierzy w sukces wyborczy ugrupowania.
- Jesteśmy głęboko przekonani, że w przyszłym Sejmie posłów, którzy nigdy nie zagłosują za podwyżką podatków, którzy będą głosowali za uproszczeniem prawa gospodarczego, za likwidacją złych przepisów będzie bardzo wielu. (…) Jesteśmy przekonani, że takich posłów będzie w Sejmie kilkudziesięciu - mówił.
- Walczymy o dwucyfrowy wynik, o trzecie miejsce w parlamencie - dodał.
Podkreślił, że wierzy, że posłowie KORWiN będą mogli w parlamencie forsować swoje rozwiązania. Pytany, czy nie boi się ich powyborczego odpływu do innych formacji, powiedział, że raczej spodziewa się, że to posłowie PiS lub wybrani z komitetu Pawła Kukiza dołączą do nich.
Wipler mówił, że dla KORWiN kampania wyborcza "upłynęła pod dwoma hasłami".
- Pierwszy fundament, to powrót do normalności - czyli m.in. prostych podatków. Żadnych bezsensownych obietnic, żadnych 500 zł na dziecko, żadnych 200 złotych do emerytury, bo na to nie ma pieniędzy (…). Drugi fundament to zero nielegalnych imigrantów, zero uchodźców przysyłanych nam przez Niemców, zero obozów dla uchodźców w Polsce - mówił.
Jak podkreślał, Polacy którzy zagłosują na partię KORWiN "mają gwarancję zerwania z polityką Ewy Kopacz, PO i PSL".
Briefing zakończył się wypuszczeniem kilkudziesięciu balonów z napisem KORWiN. - Lecą na Sejm, to dobry znak - żartował Janusz Korwin-Mikke.
Autor: kg//plw / Źródło: PAP