- Dzisiaj są pieniądze państwowe na filmy antypolskie, chorobliwie antypolskie, a nie ma pieniędzy na filmy, które by nas broniły. Taka jest sytuacja. My to zmienimy - zapewnił w poniedziałek w Bielsku-Białej Jarosław Kaczyński. Przeciwnikom politycznym zarzucił, że stosują "metody putinowskie". - Dzisiaj nam próbuje się przypisać, że to my będziemy szli we wschodnim kierunku. Oni już tam zaszli dosyć daleko - stwierdził.
W poniedziałek Jarosław Kaczyński odwiedził Bielsko-Białą. W czasie przemówienia mobilizował wyborców i zachęcał do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość. Jak przekonywał, warto, by 25 października "zapisał się w polskiej historii jako dzień dobrej zmiany". - Ta zmiana jest Polsce naprawdę dzisiaj bardzo potrzebna. Na wolej skórze nie dałoby się spisać tego wszystkiego, co uczynili przeciwko interesowi publicznemu i interesom Polaków ci, którzy od ośmiu lat Polską rządzą - ocenił.
"Inny kształt Polski"
Kaczyński podkreślił, że "nie warto w tym momencie cofać się wstecz". - Trzeba myśleć o tym, co będzie. A może być różnie - stwierdził. Jak wyjaśnił, jeśli PiS nie uzyska bezwzględnej większości, Polaków czeka "rząd kordonu sanitarnego wokół PiS, rząd skłócony wewnętrznie, oparty na najgorszej z możliwych zasad, rząd wojny i chaosu, bez żadnych planów dla Polski".
- Przez te osiem lat uprawiano w Polsce to, co politolodzy nazywają polityką transakcyjną, żadnych projektów, tylko załatwia się różne sprawy. Z tymi silnymi, bo ci słabi się nie liczą - mówił Kaczyński.
Prezes PiS podkreślił, że jego ugrupowanie ma plan, jak zmienić tę sytuację. Zastrzegł przy tym, że nie proponuje kiełbasy wyborczej, lecz "inny kształt Polski".
- Proponujemy, żeby Polska władza przypomniała sobie o swoich obowiązkach w sferze gospodarczej. To nie jest tak, że państwo to jest szereg oddzielnych instytucji - przekonywał, dodając, że "we wszystkich krajach", w których zanotowano szybki postęp, państwo było aktywne.
Kaczyński ocenił, że polscy przedsiębiorcy i inżynierowie są ogromną siłą Polski, ale na ich drodze stoją przeszkody. Dodał, że zasobem do wykorzystania jest również "uśpiony kapitał".
Były premier podkreślił, że "państwo to nie jest tylko aparat". - Państwo to jest też pewnego rodzaju jakość moralna, jakość historyczna. Musi mieć mocną legitymizację, musi tkwić w naszych umysłach. Pierwszy krok do uzyskania wiarygodności władzy jest najprostszy: wykonać nasze zobowiązania - zaznaczył.
- Musimy uzyskać taki stan, kiedy ludzie będą mogli powiedzieć: ta władza dotrzymuje słowa, jest inna niż poprzednia - mówił.
"To ja w tej chwili mówię: bilion i 400 miliardów na inwestycje"
Jarosław Kaczyński wspomniał między innymi o projekcie świadczenia wynoszącego 500 zł na dziecko, powrocie do wieku emerytalnego 60 dla kobiet i 65 dla mężczyzn, podwyższeniu kwoty wolnej do 8 tysięcy złotych.
- Zapowiadamy już na początek około 40 miliardów rocznie dla społeczeństwa. Inne działania to dalsze dziesiątki miliardów złotych, a z czasem setki miliardów złotych. Ten projekt byłby absurdem, oszustwem, gdyby nie towarzyszył mu wielki projekt gospodarczy, przyspieszenia rozwoju gospodarczego - podkreślił prezes PiS. Kaczyński zaznaczył, że należy lepiej wykorzystywać środki europejskie. Mówił też o innych środkach, które obecnie "nie pracują". - To są przedsiębiorstwa państwowe, gdzie mamy 25 miliardów zysku netto rocznie, to jest Bank Gospodarki Krajowej, którego możliwości można by łatwo podjąć, to są Inwestycje Polskie i banki, które mogą dawać nieporównanie intensywniejszą niż w tej chwili akcję kredytową, na dużo lepszych warunkach - wymieniał. - Niektórzy próbowali się z nas śmiać, kiedy dawno temu powiedzieliśmy 1 bilion złotych. To ja w tej chwili mówię: bilion i 400 miliardów na inwestycje na uruchomienie polskiego kapitału prywatnego i infrastrukturę, na różne dziedziny życia gospodarki, na odnowę gospodarki morskiej, na rozwój różnych regionów - powiedział szef PiS.
Hollywoodzkie filmy "pokażą, jak to było naprawdę"
Jak przekonywał Kaczyński, to jedynie pierwszy krok, bo potrzebna jest "odbudowa narodowego i państwowego poczucia Polaków". - Potrzebujemy takiego polskiego republikanizmu, poczucia wspólnoty narodowej - powiedział.
- Potrzebujemy godności i pewności siebie, bo tej niekiedy brakuje. Jeśli Polacy w Londynie jeszcze niedawno mieli najniższe stawki ze wszystkich narodów, łącznie z afrykańskimi, to przecież nie dlatego, że są najgorzej przygotowani. To dlatego, że są zbyt mało pewni siebie. Trzeba to odbudować, przez odpowiednią politykę w oświacie i kulturze. Trzeba bronić polskiej godności - zaznaczył.
Zdaniem Kaczyńskiego polska godność jest "dzisiaj ciągle obrażana". - Jesteśmy przedmiotem globalnej kampanii, która polega na tym, że na Polaków, naród, który pierwszy stawiał z bronią w ręku opór hitlerowskim Niemcom, który był ofiarą monstrualnych zbrodni, próbuje się zwalić winę za zbrodnie niemieckie. To jest rzecz niesłychana. A jeszcze bardziej niesłychane jest to, że polska władza się przed tym nie broni - powiedział nagrodzony oklaskami.
Jak zaznaczył, "świat musi się dowiedzieć, jak było naprawdę". - To jest do przeprowadzenia - zapewnił, mówiąc, że "wystarczy zebrać środki" na "dwa, trzy wielkie filmy hollywoodzkie, z hollywoodzkimi aktorami i reżyserem, które będą pokazywane na całym świecie i pokażą, jak to było naprawdę". - Pokażą Polaków, którzy ginęli w obronie Żydów i wtedy będziemy mieli zupełnie inną sytuację - mówił.
- Dzisiaj są pieniądze państwowe na filmy antypolskie, chorobliwie antypolskie, a nie ma pieniędzy na filmy, które by nas broniły. Taka jest sytuacja. My to zmienimy - zapowiedział.
"Metody putinowskie"
Kaczyński mówił, że rządy PiS, choć krótkie, były czasem wolności, bo nie wysyłano wtedy ABW "dlatego, że ktoś założył w internecie portal Antykomor". - A przecież mojego świętej pamięci brata obrażano non stop - zauważył.
Powiedział też, że wielokrotnie musiał poświęcać wiele wysiłku, by znaleźć miejsce do spotkania z wyborcami.
- To są metody putinowskie - powiedział o przeciwnikach politycznych. - A dzisiaj nam próbuje się przypisać, że to my, tworząc nową władzę, będziemy szli we wschodnim kierunku. Oni już tam zaszli dosyć daleko. My się wrócimy - stwierdził.
- My wiemy, że istotą polskości jest przywiązanie do wolności i my jej będziemy strzegli. Także przed tymi zagrożeniami, które płyną z Zachodu - zapewnił, wskazując na "próbę narzucania nam poprawności politycznej".
Autor: kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24