Wiceministra kultury Joanna Scheuring-Wielgus w podcaście "Wybory kobiet" opowiedziała, że po wejściu do resortu usłyszała wiele skarg na byłego ministra Piotra Glińskiego. W rozmowie z Arletą Zalewską z "Faktów" TVN i Aleksandrą Pawlicką z "Newsweeka" poinformowała, że przygotowywany jest raport, w którym wykazane zostaną przypadki niegospodarności i złego finansowania.
Poszczególne ministerstwa przygotowują audyty i prezentują pierwsze ustalenia. Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Joanna Scheuring-Wielgus została zapytana w podcaście "Wybory kobiet", czy resort kultury pracuje nad podobnym podsumowaniem. Wskazała, że lada moment będzie przedstawiony raport dotyczący sytuacji w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego po rządach Prawa i Sprawiedliwości.
- W pierwszych dniach się dowiedzieliśmy, że nie ma pieniędzy zarezerwowanych na wypłaty wynagrodzenia dla ministrów i dla kierownictwa. Wiadomo, że pieniądze poszły na dwutygodniowych ministrów, a co dalej, nikt tego nie przewidział - powiedziała w rozmowie z Arletą Zalewską z "Faktów" TVN i Aleksandrą Pawlicką z "Newsweeka".
- Natomiast to, co my sprawdzamy, to niegospodarność i złe finansowanie. W Ministerstwie Kultury powstało mnóstwo instytucji tylko po to, żeby koledzy i znajomi dostali funkcje kierownicze i żeby mieli co miesiąc pensje - powiedziała.
"Arogancja i buta były na porządku dziennym"
Posłanka zwróciła uwagę, że kiedy przybyła do resortu kultury, poprzedni minister Piotr Gliński nie cieszył się dobrą opinią pracowników. - Jedna z osób powiedziała mi: "Gdybyśmy my byli traktowani, jak te dziennikarki, do których kiedyś pan Gliński się odzywał, to byśmy były zadowolone" - relacjonowała.
- Arogancja i buta były na porządku dziennym. Zresztą te opinie o panu Glińskim, jeśli chodzi o traktowanie ludzi, docierały wcześniej. Bezpośrednio pana ministra Glińskiego nie znam, więc trudno jest mi go oceniać, natomiast strach (w resorcie) był bardzo duży i myślę, że teraz atmosfera w ministerstwie jest chyba całkiem normalna – dodała.
Scheuring-Wielgus: kwestie praw kobiet są kluczowe i ważne
Zapytana, czy próby rozliczania poprzedniej władzy nie przysłonią walki o prawa kobiet, Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła, że trzeba zwrócić uwagę na to, kto blokuje kwestie praw kobiet.
- Lewica i Platforma Obywatelska chcą liberalizacji prawa aborcyjnego. Ugrupowania, które są w naszej koalicji, które się na to nie zgadzają albo mają inne zdanie to jest PSL i Polska 2050 - wskazała.
- Dla Lewicy kwestie praw kobiet są czymś kluczowym i ważnym. Dziwię się czasami, słuchając niektórych moich kolegów z koalicji, których szanuję, ale nie rozumiem braku zrozumienia, dlaczego kobiety głosowały 15 października, a głosowały po to, żeby zmienić rzeczywistość, którą mieliśmy przez ostatnie osiem lat – oceniła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24