- "Economist" zauważa, że zwycięstwo kandydata prawicy może utrudnić zabiegi gabinetu Donalda Tuska o przywrócenie rządów prawa.
- W opinii norweskiego dziennikarza "Aftenposten" wygrana Nawrockiego jest skutecznym powrotem Donalda Trumpa do wpływania na procesy demokratyczne w Europie.
- "The Sun" określił Nawrockiego jako antyunijnego "chuligana piłkarskiego".
"Karol Nawrocki, historyk nacjonalista i były bokser amator, został nominowany przez PiS (...) i wsparty przez administrację Donalda Trumpa oraz populistów z zagranicy" - przypomina brytyjski tygodnik "Economist" w artykule zatytułowanym "Co nowy polski prezydent z twardej prawicy oznacza dla Europy".
Ocenia też, że niedzielne głosowanie w Polsce i kampania prezydencka, w której liberalny Rafał Trzaskowski starł się z kandydatem "twardej prawicy", są odzwierciedleniem "wyborów politycznych, przed jakimi staje obecnie cała Europa". Dziennikarze nazwali Nawrockiego "koszmarem liberałów".
Rządząca w Polsce "eklektyczna koalicja" składa się z polityków wszelkiej maści, od lewicy po konserwatywnych ludowców. Teraz, gdy Nawrocki jest prezydentem elektem, PiS "bez wątpienia spróbuje przekonać posłów skłaniających się ku prawicy, by uciekli z koalicji i obalili rząd" - prognozuje magazyn.
Jak czytamy, zwycięstwo kandydata prawicy może utrudnić zabiegi gabinetu Donalda Tuska o przywrócenie rządów prawa, a nowy prezydent będzie zapewne próbował skierować Polskę na "eurosceptyczne tory", zważywszy, że wspierany był przez premiera Węgier Viktora Orbana i innych przedstawicieli populistycznego bloku w Unii Europejskiej.
"Wygrana Nawrockiego już przestraszyła inwestorów. Polska giełda, która w tym roku należała do najlepiej notowanych, straciła aż 2 proc. po ogłoszeniu wyników" - dodaje tygodnik.
Nawrocki ponadto odciął się od tradycyjnego jak dotąd wsparcia PiS dla Ukrainy i obiecał przeciwstawiać się próbom przyjęcia jej do NATO - zauważa "Economist". Wybór prezydenta z taką reputacją nie jest oznaką dobrego zdrowia polskiej polityki - podkreśla tygodnik, który zamieszcza też w osobnym artykule życiorys Nawrockiego.
"Zadał poważny cios"
"Kandydat nacjonalistycznej opozycji Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie w Polsce niewielką przewagą, jak pokazały wyniki z poniedziałku, zadając poważny cios wysiłkom centrowego rządu, aby umocnić proeuropejską orientację Warszawy" – napisał z kolei Reuters. Zdaniem agencji wynik głosowania zwiastuje dalszy impas polityczny, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, że prezydent wykorzysta swoje prezydenckie weto, aby pokrzyżować plany premiera Donalda Tuska w zakresie realizacji liberalnych planów. W opinii portalu The Hill wybór "konserwatywnego nacjonalisty" może mieć szerokie implikacje dla przyszłości Europy.
"Aftenposten": zwycięstwo Nawrockiego to udany rewanż Trumpa na Europie
Halvor Hegtun z "Aftenposten" uznał w redakcyjnym komentarzu, że Karol Nawrocki dołączy do pozostałych "europejskich pupili Donalda Trumpa": Viktora Orbana na Węgrzech i Roberta Ficy na Słowacji. Dziennikarz wskazał też na Nigela Farage'a z Reform UK w Wielkiej Brytanii i francuskie Zjednoczenie Narodowe. "To tylko kwestia czasu, by w wyborach w 2027 roku Donald Trump poparł każdego, kto wystartuje z list partii Marine Le Pen" - dodał norweski publicysta.
Dziennikarz przypomniał, że wiceprezydent USA J.D. Vance w trakcie kampanii wyborczej odmówił spotkania z ówczesnym kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Wolał wystąpić na konwencji antyeuropejskiej i skrajnie populistycznej AfD w trakcie konferencji bezpieczeństwa w Monachium w lutym tego roku.
Administracja Trumpa nie mogła pogodzić się z unieważnieniem wyborów prezydenckich w Rumunii, w których zwyciężył ultraprawicowy populista Calin Georgescu. Dla Białego Domu miał być to dowód na odrzucenie opinii "zwykłych Rumunów" przez tamtejsze elity. Ostatecznie powtórzone wybory wygrał proeuropejski Nicușor Dan.
Dlatego wygrana Nawrockiego ma być, w opinii Hegtuna, skutecznym powrotem Donalda Trumpa do wpływania na procesy demokratyczne w Europie.
Specjalizująca się w tematyce środkowoeuropejskiej Ingrid Brekke z "Aftenposten" w analizie wyników polskich wyborów zwróciła uwagę, że wyborcy Karola Nawrockiego okazali się wyjątkowo odporni na skandale, które obciążały prawicowego i nacjonalistycznego kandydata. Według komentatorki miało to wynikać z przywiązania jego wyborców do bliskich Prawu i Sprawiedliwości mediów, które nie informowały o zarzutach. Dodatkowo mieli traktować zarzuty i oskarżenia jako wrogą propagandę i kłamstwa.
"To, co dla liberalnego wyborcy jest rażącym naruszeniem wiarygodności polityka, dla wyborców Nawrockiego było dowodem jego siły i obietnicą skutecznego przywództwa" - uznała Brekke.
Najbardziej opiniotwórczy dziennik w Norwegii przywołał również komentarz Lecha Wałęsy, który był pełen ostrych słów o Nawrockim. W rzeczywistości, jak pisaliśmy w tvn24.pl, był to cytat.
W swoich prognozach norweska komentatorka przyjęła, że po prezydenckim sukcesie skrajnej prawicy przed rządem Donalda Tuska stanie jeszcze trudniejsze zadanie, a "patyki rzucane pod nogi centrowej koalicji przez Andrzeja Dudę w przypadku Nawrockiego zamienią się w prawdziwe kłody". Nie wykluczyła, że porażka kandydata obozu demokratycznego otworzy drogę dla nowego rządu Prawa i Sprawiedliwości.
"The Sun": antyunijny chuligan piłkarski wygrywa wybory w Polsce
Po zaciętej walce wyborczej Karol Nawrocki, antyunijny chuligan piłkarski, wygrywa wybory prezydenckie w Polsce - głosi tytuł popularnego brytyjskiego dziennika "The Sun". Gazeta nazwała też zwycięzcę "alfonsem".
Nawrocki, który nazwał swój udział w bójce kiboli aktem "szlachetnej walki", jeszcze sześć miesięcy temu był stosunkowo nieznaną postacią - pisze "The Sun". - W trakcie kampanii wyborczej publikował nagrania, na których strzelał na strzelnicy i ćwiczył na ringu bokserskim, budując wizerunek "twardego faceta" na użytek wyborców.
W ostatnich tygodniach Nawrocki stanowczo zaprzeczał doniesieniom, jakoby miał powiązania ze światem przestępczym oraz że miał sprowadzać prostytutki dla gości luksusowego hotelu - kontynuuje dziennik.
Mówi się, że Nawrocki jest takim fanem klubu Chelsea, że wytatuował sobie jego logo na klatce piersiowej, choć był zarazem przywiązany do lokalnej drużyny Lechii Gdańsk, "której brutalni kibice nazywają siebie 'chuliganami Wolnego Miasta'" - zwraca uwagę brytyjska gazeta.
"Wszystkie moje aktywności sportowe opierały się na sile mojego serca, sile moich mięśni, moich pięści" - mówił kandydat podczas kampanii.
Gazeta przytacza też, że w zeszłym roku Nawrocki został sfotografowany z innym kibicem Lechii, Patrykiem Masiakiem, który odsiadywał wyrok za porwanie kobiety.
Dziennikarze wspomnieli również, że Nawrocki miał rzekomo przejąć mieszkanie od starszego mężczyzny w zamian za obietnicę opieki do końca życia. Jednak okazało się, że pierwotny właściciel mieszkania przebywa w państwowym domu opieki — bez żadnej pomocy ze strony prezydenta elekta - relacjonuje dziennik.
Podczas gdy jego liberalny rywal Rafał Trzaskowski eksponował swoje proeuropejskie poglądy, Nawrocki spotkał się z Donaldem Trumpem w Białym Domu i otrzymał poparcie prezydenta USA - przypomina "The Sun".
W przeciwieństwie do innych eurosceptyków w Europie Środkowej, takich jak Viktor Orban z Węgier, Nawrocki popiera udzielanie pomocy wojskowej Ukrainie w krwawej wojnie z Rosją, ale sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w zachodnich sojuszach. To stanowisko pokrywa się z malejącym poparciem Polaków dla Ukraińców - zauważa dziennik.
Tuska i Nawrockiego łączy świadomość zagrożenia ze strony Rosji
Komentatorzy portugalskich telewizji RTP3 oraz SIC Noticias przypomnieli, że Nawrocki to zdeklarowany przeciwnik putinowskiej Rosji i jej agresywnej polityki międzynarodowej.
"Karol Nawrocki jest znany ze swojego antyrosyjskiego nastawienia. Jego poglądy na Moskwę nie ulegną zmianie" - oceniła telewizja SIC Noticias, opisując go jako "konserwatywnego historyka" i szefa Instytutu Pamięci Narodowej.
Stacja nie spodziewa się, by Nawrocki obrał kurs osłabiający Ukrainę, gdyż - jak podkreśliła - nie jest to obecnie polską racją stanu. "W przeciwieństwie do innych polityków europejskich z radykalnej prawicy (...) Nawrocki ma złą opinię o Rosji, uważając ją za państwo barbarzyńskie i okrutne, które należy izolować" - dodała SIC Noticias.
Obie stacje oceniły, że zmiana na urzędzie prezydenta nie stwarza zagrożenia dla polityki zagranicznej Polski, w tym dla jej zobowiązań wobec NATO i Unii Europejskiej.
Tusk, który ma duże doświadczenie polityczne, będzie musiał ułożyć sobie relacje z nowym prezydentem oraz współpracować z nim m.in. w polityce zagranicznej - przewidują SIC Noticias i RTP3.
W ich opinii Tusk pozostanie gwarantem proeuropejskiej polityki Polski, a Nawrocki nie będzie się jej sprzeciwiał w kluczowych obszarach, np. w sprawie pomocy Ukrainie walczącej z rosyjskim najeźdźcą.
Autorka/Autor: asty/lulu
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP