Kto nowym prezesem ZUS? Rozstrzygnie konkurs. Ale Paweł Graś w TVN 24 zdradził jedno z kryteriów: - Będziemy szukać takiego, co już ma telewizor – stwierdził, nawiązując do informacji, jakie łapówki przyjmował poprzedni prezes.
Zmiany kadrowe w ZUS mają związek z wtorkowym zatrzymaniem przez ABW pod zarzutem korupcji m.in. prezesa ZUS Sylwestra R. Były już prezes, który nie przyznaje się do winy, usłyszał 6 zarzutów. Wśród łapówek, jakie miał przyjąć, znalazły się m.in. telewizor za 3,5 tys. zł, blacha do pokrycia dachu domu, usługa prac remontowych, sfinansowanie zakupów i pobyt w hotelu.
- Prezes pracował w ZUS od 2004 roku. Przetrwał różne polityczne zawieruchy. Miał bardzo dobrą opinię i do momentu, gdy te fakty nie zostały odkryte, większych zastrzeżeń do jego pracy nie było – tłumaczył Graś. Jak dodał, ma nadzieję, że w konkursie na nowego szefa „uda się znaleźć człowieka, który weźmie się za tę instytucję mocną ręką”. - Będziemy szukać takiego, co już ma telewizor – dodał.
In vitro? Dogadamy się
Rzecznik rządu był też pytany o kwestię in vitro. Pierwszym z pięciu projektów ustaw – całkowicie zakazującym zapłodnienia pozaustrojowego – zajmie się w czwartek Sejm. Graś powtórzył, że dyscypliny partyjnej w głosowaniu nie będzie.
- Chcielibyśmy odrzucić skrajności: z jednej całkowity zakaz in vitro – myślę, że zdecydowana większość opowie się przeciw – oraz najbardziej liberalny projekt, który mówi o niszczeniu zarodków. Myślę, że po wielu wojnach i sporach ideologicznych, podobnie jak z aborcją, w końcu się dogadamy – optymistycznie stwierdził Graś.
kaw/tr/k
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24