Politycy odnieśli się w programie "Tak jest" do środowej decyzji Sądu Rejonowego w Warszawie, który nakazał wznowienie śledztwa dotyczącego organizacji lotu 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska. Według polityków PiS, Arabski - który był wtedy szefem KPRM - jest osobą, na której ciąży najwięcej zarzutów.- Dzisiaj wobec pana ministra Arabskiego nie toczy się żadne śledztwo. Nie jest ani podejrzanym, ani oskarżonym. A takie wrażenie starali się przedstawiciele PiS-u na komisji czynić - wyjaśnił Tyszkiewicz. - Warto obalić jeszcze jeden mit, jakoby minister Arabski uciekał przed odpowiedzialnością za granicę - dodał.Tyszkiewicz wyjaśnił, że w tej sprawie nie będzie chronił Arabskiego immunitet. Stwierdził, że wobec "polskich instytucji będzie musiał być w pełni dyspozycyjny", bo immunitet chroni ambasadora tylko w kraju urzędowania.
Z kolei Girzyński zaprzeczył, że PiS formułował oskarżenia wobec Arabskiego, że ten ucieknie z kraju. - Wydaje się rzeczą niezwykle ryzykowną, aby stawać przed wymiarem sprawiedliwości z perspektywy podróży do sądu z Madrytu - wyjaśnił Girzyński.
Szanowany w Hiszpanii?
Tyszkiewicz przypomniał, że Arabski był korespondentem radiowym i prasowym w Madrycie zanim zaangażował się w pracę urzędniczą. Zwrócił uwagę, że hiszpańska opinia publiczna i prasa dobrze przyjęła kandydaturę nowego ambasadora. - W ciągu trzech tygodni otrzymał agreement, czyli zgodę państwa przyjmującego. To jest bardzo szybka reakcja, świadcząca o tym, że kandydat jest dobrze oceniany - powiedział Tyszkiewicz.Girzyński z kolei powiedział, że nie jest w stanie stwierdzić choćby jednej pochwalnej dla Arabskiego adnotacji prasowej.
Autor: pk/ja/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24