Wszyscy klienci Alba Tour już w Polsce. "Byliśmy jako zakładnicy"

Aktualizacja:
Wszyscy klienci Alba Tour już w Polsce
Wszyscy klienci Alba Tour już w Polsce
tvn24
Ostatni turyści oszukani przez Alba Tour wrócili do Polskitvn24

437 klientów biura Alba Tour, które zawiesiło swoją działalność, przyleciało już na koszt Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego do Polski. - Akcja sprowadzania turystów do kraju została zakończona - powiedział Tomasz Wiktor z urzędu marszałkowskiego. Tymczasem policja sprawdza działalność touroperatora, przeszukano już warszawską filię biura.

Ostatni klienci pechowego biura przylecieli w piątek i sobotę do Katowic i Warszawy z Egiptu. - Przewieźliśmy wszystkich poszkodowanych, którzy przebywali na wakacjach - mówił Tomasz Wiktor, dyrektor Departamentu Sportu i Turystyki Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.

Transfer za 600 tys. zł

Z liczby 437 sprowadzonych z Egiptu osób 411 to klienci Alba Tour, a 26 to osoby korzystające z samolotów wynajętych przez to biuro podróży. Koszt transferu tych osób do Polski to ok. 600 tys. zł. Według Wiktora urząd będzie miał problem z odzyskaniem tych pieniędzy. Ubezpieczenie biura opiewa bowiem na 209 tys. zł. Transferem z hoteli w Egipcie na lotnisko zajęła się firma Alfa Star, której także zapłaci urząd marszałkowski. Według marszałka wielkopolskiego, Marka Woźniaka, to, że tak sprawnie udało się przeprowadzić akcje sprowadzania poszkodowanych turystów, wynikało z szybkiej decyzji o uruchomieniu środków z rezerwy budżetowej województwa. - Myślę, że możemy być zadowoleni z bardzo sprawnie przeprowadzonej akcji. Nie zawahaliśmy się z zamówieniem samolotów i to było kluczowym elementem całej akcji. Pieniądze były duże, ale gdybyśmy ich nie wydali natychmiast, to LOT wyczarterowałby samoloty na inne linie i akcja mogła być bardziej skomplikowana i długotrwała - powiedział Woźniak. Wielkopolski samorząd zapowiedział, że będzie pośredniczył w staraniach klientów biura podróży o uzyskanie odszkodowania. Na stronie internetowej urzędu zamieszczony jest wniosek o uzyskanie odszkodowania. Alba Tour to biuro podróży, które zostało zarejestrowane na początku roku, jego właścicielem jest obywatel Egiptu.

"Byliśmy jak zakładnicy"

O prawdziwym chaosie w hotelu, a potem na lotnisku, mówili turyści, którzy wrócili z Egiptu do kraju w nocy z piątku na sobotę. Jak opowiadali, nie mieli gdzie spać, jak się umyć ani przebrać. Część poszkodowanych przez biuro podróży Alba Tour klientów lądowało w Warszawie, inni w Katowicach.

- Były fatalne sceny. Jesteśmy bez kąpieli, bez jedzenia, bez niczego. Od dwóch dni jesteśmy w stresach. Jak przyszłyśmy z plaży to okazało się, że miałyśmy zablokowane pokoje, a byłyśmy w strojach kąpielowych. Nie dostałyśmy też walizek, ponieważ byliśmy jako zakładnicy - tłumaczyła jedna z turystek lądujących w Katowicach.

Byli jednak i tacy, którzy bronili egipskiego personelu twierdząc, że oni także zostali oszukani przez Alba Tour i nie można powiedzieć, że cała sytuacja "to jest ich wina". - Personel dążył do tego, aby było nam jak najwygodniej, jak najbardziej szli nam na rekę. Wina leży po stronie biura podróży - zapewniał klient biura na katowickim lotnisku. Z kolei turyści lądujący w Warszawie uskarżali się na brak jakichkolwiek informacji. - Rano na śniadaniu usłyszeliśmy, że nasze biuro też zbankrutowało. W pierwszej chwili odebrałem to jako żart, bo to piątek trzynastego - tłumaczył jeden z turystów na warszawskim Okęciu.

Policja sprawdza biuro

Tymczasem poznańska policja prowadzi postępowanie sprawdzające, czy nie doszło do oszustwa, jakiego biuro podróży mogło się dopuścić wobec klientów. Czynności w sprawie wykonuje też policja w Warszawie. - W piątek otrzymaliśmy materiały z Poznania i przeszukaliśmy filię biura w Warszawie, zabezpieczyliśmy tam 11 segregatorów z dokumentacją, a także pięć komputerów, w tym trzy laptopy. Ponadto przeszukaliśmy biuro księgowości i rachunkowości, tam zabezpieczyliśmy pięć segregatorów głównie zawierających dokumenty kadrowe - powiedział rzecznik prasowy stołecznej policji, Maciej Karczyński. Dodał, że skontrolowano też miejsce, w którym zamieszkiwał w stolicy właściciel firmy. - Okazało się, że od kilku tygodni nikt go tam nie widział - zaznaczył rzecznik policji. Kolejny turystyczny upadek

Turyści z Egiptu już w Warszawie
Turyści z Egiptu już w Warszawietvn24

Biuro podróży Alba Tour zawiesiło swoją działalność w czwartek. Poinformowano między innymi, że w najbliższym czasie biuro nie będzie realizować kolejnych wyjazdów. Strona internetowa Alba Tour została wyłączona, niemożliwe są rezerwacje wycieczek. Wcześniej za jej pośrednictwem można było znaleźć oferty wylotów m.in. na Dominikanę, Kubę, do Brazylii, Meksyku i Kenii. Jeszcze w czwartek wieczorem na stronie widniały oferty, dotyczące piątkowego wylotu z Warszawy i Katowic do Egiptu. Jeszcze tego samego dnia wielkopolski samorząd, po informacjach otrzymanych od klientów biura zdecydował, że sprowadzi do Polski turystów, którzy przebywają w Egipcie. Jak informował marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak, z danych zebranych przez samorząd wynika, iż wakacje w poznańskiej firmie mogło wykupić ok. 3 tys. osób. Są to klienci, którzy "jeszcze nie skorzystali z oferty". Urząd marszałkowski planuje skierowanie do prokuratury doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez właścicieli poznańskiej firmy.

Ok. 3 tys. osób kupiło wycieczki przez Groupon Co więcej, w piątek wieczorem spółka Groupon Polska poinformowała, że klienci, którzy za jej pośrednictwem wykupili ofertę biura podróży Alba Tour, otrzymali propozycję zamiany na inną, równoważną wycieczkę z katalogu Groupon Travel lub zwrot 100 proc. wpłaconej kwoty podstawowej. Jak mówił przedstawiciel firmy Artur Bednarz, wycieczki w Alba Tour za pośrednictwem Groupona wykupiło ok. 3 tys. osób. - Z tej grupy mniej więcej połowa już zrealizowała wycieczki, więc zamiana albo zwroty pieniędzy dotyczy ok. 1,5 tys. osób - powiedział. Na zwrot dokonanych przez klientów wpłat Groupon planuje przeznaczyć 1 mln zł.

Autor: dp, mon//gak, mtom / Źródło: TVN24, PAP

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl