Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z Janem Burym o pozostawieniu na stanowisku wiceszefa NIK powoływał się na Janusza Piechocińskiego - pisze w środę "Wprost". Lider PSL zaprzeczył, jakoby taka rozmowa miała miejsce. - Jeżeli informacje się potwierdzą, to jest to rzecz skandaliczna - oceniła z kolei Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera.
Wniosek o uchylenie immunitetu Janowi Buremu, przewodniczącemu klubu PSL i Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, szefowi NIK, trafił w zeszłym tygodniu do Sejmu. Prokuratura chce przedstawić Kwiatkowskiemu i Buremu zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień - co jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.
Uzasadnienie wniosku prokuratury
Tygodnik "Wprost" powołuje się na uzasadnienia wniosku przygotowanego przez Prokuraturę Generalną. Zawiera on streszczenie ustaleń ze śledztwa prowadzonego przy współpracy z CBA.
W uzasadnieniu napisano m.in., że Bury - wykorzystując stanowisko szefa klubu PSL i funkcję posła - przyczynił się do powołania na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego. Z poparciem ówczesnego posła Platformy - jak podała prokuratura we wniosku – polityk PSL "wiązał uzyskanie realnego wpływu na niektóre decyzje" podejmowane przez niego jako prezesa NIK. W szczególności dotyczące obsady stanowisk kierowniczych, jak pozostawienie w 2013 r. na stanowisku wiceprezesa NIK byłego senatora PSL Mariana Cichosza. We wniosku prokuratury podkreślono, że Bury - po objęciu funkcji szefa NIK przez Kwiatkowskiego - przekazywał mu dyspozycje konsultowane wcześniej z Cichoszem, który z kolei "przekazywał mu informacje, jakie uzyskał w związku z pełnioną funkcją wiceprezesa NIK". W ocenie prokuratury te informacje zwiększyły wpływ szefa klubu ludowców na decyzje podejmowane w Izbie.
"Piechociński mi powiedział..."
Jak pisze "Wprost", w uzasadnieniu wniosku prokuratury znalazł się fragment rozmowy Jana Burego i Krzysztofa Kwiatkowskiego nagranej 27 lipca 2013 r. o godz. 21.37.
Zgodnie z przytoczoną przez tygodnik wersją, Kwiatkowski stwierdził w rozmowie z Burym, że Piechociński przekazał mu na imieninach, iż "będzie chciał", aby Marian Cichosz pozostał na stanowisku.
"Bury: - Dzisiaj miałem spotkanie z naszym kandydatem, także wczoraj był u nas premier Piechociński, Krzysiu naprawdę może być ciekawie, także w bastionie PiS-u może być różnie jeszcze, wiesz. Kwiatkowski: - A posłuchaj, żebyś wiedział: Piechociński, jak był na imieninach, no to mi powiedział, że to jest uzgodnione, że będzie chciał, żeby został Cichosz".
Piechociński: nie mam czasu bywać na imieninach
- Pan prezes NIK-u niestety się pomylił - skomentował sprawę wiceminister Janusz Piechociński.
- Pan prezes Cichosz sam zrezygnował z funkcji i pracuje dzisiaj poza granicami kraju - informował dalej wicepremier. - Nie mam czasu bywać na imieninach, więc zapewne nie bylem na imieninach u szefa NIK-u. Nigdy na imieninach nie mówię o polityce - dodał Piechociński.
"Polacy wystawią świadectwo"
- To się wpisuje w cały ciąg różnego rodzaju afer, tego wszystkiego co dzieje się od kilku lat - począwszy od afery hazardowej, a skończywszy w tej chwili na taśmach - mówiła Beata Szydło pytana o sprawę.
Wiceprezes PiS podkreślała, że jej partia domagała się wyjaśniania afer, chciała komisji śledczych. - PSL też przecież ma niewyjaśnioną sprawę szefa klubu Jana Burego. Dzisiaj dochodzą kolejne informacje. Rzecz oburzająca - oceniła Szydło.
- Nadchodzi ten czas, kiedy Polacy wystawią świadectwo temu wszystkiemu, co się w tej chwili dzieje. Politycy PO i PSL będą musieli zmierzyć się z tą oceną w dniu wyborów - stwierdziła kandydatka PiS na premiera. - Dzisiaj wicepremier Piechociński powinien wyjaśnić całą swoją rolę w tej sytuacji - dodała Szydło.
"Im mniej polityki w prokuraturze, tym lepiej"
Publikację komentował w środę, w programie "Jeden na jeden" w TVN24, także rzecznik rządu Cezary Tomczyk. - Nie mam żadnej wiedzy na ten temat, ale to tylko potwierdza słuszność rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego. I to, że prokuratura w Polsce może działać niezależnie i zajmować się tymi sprawami dowolnie i nie ma w tym polityki. Im mniej polityki w prokuraturze, tym lepiej - dodał.
Autor: kg, PM//rzw / Źródło: Wprost, PAP, TVN24