Prokuratura nie wyśle za Ryszardem Krauze Europejskiego Nakazu Zatrzymania – twierdzi wprost.pl. Nie będzie też międzynarodowego listu gończego. Dopóki biznesmen dobrowolnie nie przyjedzie, do Polski wymiar sprawiedliwości będzie miał związane ręce.
Z informacji wprost.pl wynika, że prokuratura chciałaby wydać za Krauze ENA, jednak w obliczu wcześniejszej decyzji sądu, który stwierdził, że zatrzymanie w tej samej sprawie Janusza Kaczmarka było niezasadne, boi się narażać na krytykę i posądzenie o polityczne działanie.
-Resort zdaje sobie sprawę, że zarzuty stawiane Krauzemu są zagrożone niską karą. To mogłoby przeważyć o decyzji sądu, który musi zgodzić się na wydanie nakazu" – mówi wprost anonimowy pracownik Prokuratury Krajowej.
Jak na razie, prokurator prowadzący sprawę wydał zarządzenie o zatrzymaniu Ryszarda Krauzego i przymusowym doprowadzeniu na przesłuchanie. Oznacza to, że gdy biznesmen pojawi się w Polsce, zostanie zatrzymany przez policję i doprowadzony do prokuratora, który przedstawi mu zarzuty składania fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa ws. przecieku informacji o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa