Tłumaczył, że jedzie na Ukrainę sprzedać auto, ale w tylnym zderzaku wiózł 5,5 kg amfetaminy. Podlascy celnicy zatrzymali na polsko-litewskim przejściu w Budzisku mężczyznę próbującego przemycić narkotyki o wartości rynkowej 300 tysięcy złotych.
Zatrzymany to 30-letni obywatel Litwy. Kiedy mazdę, którą próbował przedostać się do Polski, celnicy skierowali do kontroli, mężczyzna zapewniał że nic nie przewozi, bo jedzie tylko sprzedać samochód.
Jednak, gdy celnicy szczegółowo sprawdzali auto, Litwin, wyraźnie się zdenerwował. Jak się potem okazało - nie bez powodu.
W tylnym zderzaku mazdy było ukrytych sześć zafoliowanych opakowań białego proszku. Po kontroli okazało się, że w torebkach było 5,5 kg amfetaminy.
Celnicy podejrzewają, że narkotyk miał trafić do pubów, dyskotek i szkół w całej Polsce. Na czarnym rynku, taka ilość amfetaminy starczyłaby na ok. 55 tys. tzw. działek dilerskich.
Za próbę przemytu zatrzymanemu Litwinowi grozi do pięciu lata więzienia. Teraz śledztwo w jego sprawie przejmie Centralne Biuro Śledcze w Suwałkach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Izba Celna w Białymstoku