To wybieg w przód - tak wniosek premiera Mateusza Morawieckiego o wotum zaufania dla jego rządu skomentował w "Tak jest" senator Jacek Włosowicz z Solidarnej Polski. Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy oceniła, że tym wnioskiem Morawiecki "chciał przykryć wszystkie afery". - Wcale nie jest tak, że polityka rządu odnosi sukces. Mity PiS-u padły - stwierdziła.
W czwartek Sejm udzielił wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Prezydent Andrzej Duda przekazał, że to on zaproponował szefowi rządu wystąpienie z tym wnioskiem. Jak argumentował, wyszedł z taką propozycją wobec "sytuacji politycznej w naszym kraju". O sprawie dyskutowali w "Tak jest" w TVN24 wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy i senator Jacek Włosowicz z Solidarnej Polski.
Włosowicz: wniosek premiera to wybieg w przód
- W ostatnich tygodniach widzieliśmy kilka typowo politycznych akcji i zgłoszenie wniosków o wotum nieufności wobec trzech ministrów - powiedział senator Jacek Włosowicz. Nawiązał do wniosków o wotum nieufności wobec Mariusza Kamińskiego, Zbigniewa Ziobry i Łukasza Szumowskiego.
- Lewica i środkowa część sceny politycznej chce za wszelką cenę pokazać, nie mając własnych pomysłów, że na prawicy coś się dzieje. W związku z tym wniosek pana premiera to jest wybieg w przód - stwierdził. Jak dodał, wniosek o wotum zaufania miał na celu pokazanie, że premier ma "zaplecze zarówno w swojej partii, jak i w koalicjantach, partiach wspierających". - 235 głosów za (tylu posłów poparło wniosek - red.) nie stawia żadnego znaku zapytania i przesądza sprawę jednoznacznie - dodał senator.
Morawska-Stanecka: upadły mity Prawa i Sprawiedliwości
Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka nawiązywała do sejmowej debaty, która poprzedziła głosowanie nad wotum zaufania. W jej trakcie premier mówił między innymi, że rząd odnosi "ogromny sukces w walce z koronawirusem". - Wcale nie jest tak, że polityka rządu odnosi sukces. Te mity PiS-u padły - oceniła parlamentarzystka Lewicy.
- Upadł mit samej nazwy Prawo i Sprawiedliwość. Ani to prawo, ani sprawiedliwość. Przy okazji koronawirusa upadł również ten mit walki z imposybilizmem państwa. To jest słowo wymyślone przez Jarosława Kaczyńskiego. Właśnie przy koronawirusie wyszedł imposybilizm państwa PiS przy zabezpieczeniach, sprzęcie. Wyszły wszystkie afery, które również nas dotknęły i które tym wotum zaufania PiS chciał przykryć - mówiła dalej wicemarszałek.
Jak dodała, premier Mateusz Morawiecki "chciał, aby wszyscy mówili, że rząd uzyskał wotum zaufania, a nie o tym, że jest afera Szumowskiego". - To jest taka afera, która powoduje, że w normalnym państwie, w którym naprawdę rządzi prawo i sprawiedliwość, premier podaje się do dymisji - oceniła.
Morawska-Stanecka mówiła, że "padł również mit, że PiS to jest partia odpowiedzialna społecznie". - Tracą pracę przedsiębiorcy, tracą pracę pracownicy, w szpitalach nic nie ma, ale oczywiście nie brakło dwóch miliardów na TVP, która szczuje Polaków przeciwko sobie - powiedziała, odnosząc się do ustawy przekazującej blisko dwa miliardy złotych na media państwowe.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24