Jest pełna otwartość z naszej strony i ze strony polskiej. Chcemy omawiać kwestie historyczne, ale chcemy je omawiać w duchu przyjaźni - mówił w "Faktach po Faktach" Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polsce, odnosząc się do historycznych zaszłości między Polską i Ukrainą, w tym rzezi wołyńskiej. Zaznaczył przy tym, że "jest ktoś trzeci, kto dąży do tego, żeby przez sprawy historyczne nas podzielić". - Tak nie będzie - zadeklarował.
W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził Polskę. Jednym z tematów poruszanych w trakcie jego wizyty były kwestie historyczne. - Najważniejsze, że jest pełna otwartość z naszej strony i ze strony polskiej, że nie ma żadnych tematów tabu, że nie ma żadnych zakazów - komentował w "Faktach po Faktach" Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polsce.
- Pan prezydent (Zełenski – red.) jasno to powiedział w swoim przemówieniu i w czasie rozmów, że jesteśmy otwarci na dialog, rozumiemy ten ból - i to jest naprawdę nasz wspólny ból – i chcemy omawiać te kwestie historyczne, ale chcemy je omawiać w duchu przyjaźni – powiedział, dodając, że "w tych kwestiach liczą się czyny, a nie słowa, a tych czynów było już sporo i jeszcze więcej będzie".
Zaznaczył przy tym, że "jest ktoś trzeci, kto dąży do tego, żeby przez sprawy historyczne nas podzielić". - Tak nie będzie. Jesteśmy bardzo zjednoczeni, rozumiemy, co to znaczy wartość życia ludzkiego, co to znaczy, żeby każdy był godnie pochowany. Rozumiemy to, że każdy człowiek, który stał się ofiarą zbrodni, musi być uhonorowany, musi być godnie pochowany i my ku temu dążymy i na ten temat rozmawiamy – deklarował.
- To jest zadanie dla nas wszystkich, dla całego społeczeństwa, dla przywódców. Musimy być zjednoczeni, jak nigdy wcześniej i jesteśmy bardzo zjednoczeni – wskazał.
Zwarycz: ta wizyta miała duszę polsko-ukraińską
Podsumowując podróż Zełenskiego do Polski, Zwarycz ocenił w rozmowie, że była to "naprawdę historyczna wizyta". - To była pierwsza oficjalna wizyta po wybuchu pełnoskalowej wojny przeciwko Ukrainie, ale też ważne, że to była wizyta pary prezydenckiej. (…) Para prezydencka przyjechała do Polski, żeby podziękować, ale także, żeby omówić bardzo konkretne rzeczy – mówił.
- Ta wizyta miała swoją duszę polsko-ukraińską, duszę solidarności, braterstwa i przyjaźni. Przyjaźni tak naprawdę poznanej w biedzie. (…) Ta wizyta naprawdę pokazała, że mamy wielką historyczną szansę, żeby jeszcze bardziej zacieśniać naszą współpracę na różnych płaszczyznach – dodał.
- Naród polski i ukraiński w całej swojej historii były bardzo blisko. Mieliśmy wspólną historię, historię różną, ale potrafiliśmy zawsze zjednoczyć się jeśli chodzi o wspólne zagrożenie – powiedział, przywołując wojnę z bolszewicką Rosją lat 20. XX wieku.
Ambasador Zwarycz o ukraińskim zbożu
W piątek nowy minister rolnictwa Robert Telus oświadczył, że "strona ukraińska zaproponowała, złożyła propozycję aby przez pewien czas bardzo mocno ograniczyć, a na tę chwilę nawet zatrzymać całkowicie przyjazd zboża do Polski".
Pytany o tę sprawę ukraiński ambasador oświadczył, że "to też pokazuje, jak ważna była wizyta prezydenta Ukrainy, jak jesteśmy zdeterminowani, żeby natychmiast rozwiązywać różne problemy". - Doszło do pewnych porozumień. Teraz w ciągu przyszłego tygodnia (strony - red.) wypracują dokument, który prawdopodobnie w przyszły piątek podpiszą. To też pokazuje, jak jest dobra wola po obu stronach, żeby ten problem uregulować, z myślą o interesach polskich rolników, ukraińskich rolników, ale przede wszystkim z myślą o naszym partnerstwie polsko-ukraińskim - powiedział.
- Od samego początku chodziło nam o tranzyt. Nie zamierzaliśmy robić niczego, żeby zboże ukraińskie pozostawało na rynkach polskich. Tutaj wyłącznie chodzi o to, żeby zabezpieczyć możliwość tranzytu naszego zboża do krajów trzecich. To, że jakieś zboże ukraińskie zostawało na rynku polskim, to jest też kwestia, którą chcemy uregulować i zrozumieć - mówił.
- To nie jest w naszym interesie, żeby stwarzać jakiekolwiek problemy dla polskiego rynku rolniczego i polskich rolników. To jest jasna sprawa - podkreślił.
Zwarycz: polski biznes jest bardzo mile widziany
Pytany o udział Polski w odbudowie Ukrainy, ambasador zaznaczył, że "polskie firmy już są w Ukrainie i bardzo skutecznie tam działają, pracują, inwestują, zarabiają". - Tak czy inaczej, podczas tej wizyty (Zełenskiego w Polsce – red.) został podpisany bardzo ważny dokument w dziedzinie odbudowy Ukrainy. (…) W tym dokumencie jest bardzo jasno wypisane to, że Polska będzie jednym z głównych krajów i polski biznes jest bardzo mile widziany, także w projektach odbudowy Ukrainy – wyjaśnił.
- Zachęcamy polski biznes do współpracy z biznesem ukraińskim, żeby brać udział w tych projektach odbudowy – dodał.
Ambasador Ukrainy o publikacji "New York Times"
Zwarycz odniósł się również do publikacji "New York Times" na temat rzekomego wycieku i publikacji tajnych dokumentów zawierających plany USA i NATO, dotyczące wsparcia ukraińskiego wojska przed spodziewaną kontrofensywą. - To jest jedna z prób ze strony rosyjskiej, żeby jakoś tej kontrofensywie zapobiec – ocenił.
- Jesteśmy w trakcie przygotowania się ku temu, żeby zwyciężyć, a to oznacza, że potrzebna będzie ta kontrofensywa w pewnym czasie, o którym nawet służby rosyjskie jeszcze nie wiedzą – zaznaczył.
Pytany o sytuację w Bachmucie, ambasador podkreślał, że nie jest prawdą, iż miasto to zostało zdobyte przez Rosjan. - W Bachmucie trwają zaciekłe walki, ale Bachmut nie jest pod kontrolą rosyjską. Walki trwają, mamy tam siły zbrojne i nie oddamy tego Bachmutu, nie oddamy jakiekolwiek części ziemi ukraińskiej, będziemy walczyć o to, żeby Rosjanie wycofali swoje wojska z terytorium Ukrainy – oświadczył.
Źródło: TVN24