W Sztabie Generalnym Wojska Polskiego odbyła się w czwartek odprawa kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej z najwyższymi dowódcami polskiej armii. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że Polska zgłasza swojego kandydata na szefa Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej - generała Sławomira Wojciechowskiego. Wiceszef resortu Cezary Tomczyk zapowiedział, że "już w przyszłym roku chcemy wynieść na orbitę nasze pierwsze polskie satelity".
W czwartek w Sztabie Generalnym odbyła się odprawa kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej z najwyższymi dowódcami Wojska Polskiego, w tym szefem Sztabu Generalnego WP generałem Wiesławem Kukułą. Podczas spotkania z mediami po odprawie szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił informacje o najważniejszych działaniach i planach ministerstwa obrony.
Przekazał, że podjęta została decyzja o wystawieniu polskiego kandydata na szefa Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej - organu UE, w którego skład wchodzą przedstawiciele szefów obrony państw członkowskich. Komitet Wojskowy UE kieruje Sztabem Wojskowym Unii Europejskiej, którego zadaniem jest wskazywanie zagrożeń i ostrzeganie organów unijnych przed potencjalnymi kryzysami.
Kandydatem na szefa Komitetu ma być gen. Sławomir Wojciechowski - obecnie przedstawiciel Polski w Komitecie Wojskowym UE, a także Komitecie Wojskowym NATO. Generał ten dowodził m.in. NATO-wskim Wielonarodowym Korpusem Północno-Wschodnim w Szczecinie, służył także na misjach w Iraku.
- Uczynimy wszystko - polecę to wszystkim służbom podległym MON - i wspólnie z ministrem Radosławem Sikorskim i polską dyplomacją będziemy się ubiegać o to, żeby Polacy mogli pełnić najważniejsze funkcje - oświadczył wicepremier.
Kosiniak-Kamysz nawiązał też do zapowiadanego wcześniej uruchomienia telefonu zaufania dla żołnierzy i rodzin wojskowych, służącego do udzielenia m.in. pomocy psychologicznej w trudnych sytuacjach. Przekazał, że telefon został uruchomiony i działa od godziny 8 rano w czwartek. Żołnierze, cywilni pracownicy wojska i ich rodziny mogą uzyskać pomoc pod numerem: 800 300 311.
Bejda: weryfikujemy umowy zbrojeniowe, by ustalić najpilniejsze potrzeby wojska
Wiceszef MON Paweł Bejda podkreślił, że w dalszym ciągu trwa modernizacja i transformacja polskiej armii. Przypomniał, że pod koniec ubiegłego roku została podpisana duża umowa na amunicję za ponad 10 miliardów złotych.
Poinformował, że trwa audyt wszystkich umów zawartych od 2016 r. - Poprosiliśmy Sztab Generalny, generała Wiesława Kukułę, by włączył się w weryfikację umów. Nie chodzi o to, by je zrywać. Tylko chodzi o to, że są podpisane umowy ramowe do 2035 roku i Wojsko Polskie ma mieć decydujący wpływ, czego potrzebuje w pierwszej kolejności, na pierwsze 3-4 lata, kluczowe dla bezpieczeństwa RP - zaznaczył wiceszef MON.
Wskazał, że resort obrony będzie zwracał uwagę na to, aby zakupy lokować także w polskich zakładach zbrojeniowych. - Będziemy duży nacisk kładli na rozwój polskich zakładów zbrojeniowych, tych, które są pod Polską Grupą Zbrojeniową, ale również nie wykluczamy współpracy z zakładami, które nie są pod PGZ, a są w systemie bezpieczeństwa i mają wszelkie certyfikaty - powiedział Bejda.
Przypomniał, że w środę w zakładach AMZ Kutno została podpisana umowa ramowa na dostawę dla Wojska Polskiego lekkich opancerzonych transporterów rozpoznawczych Kleszcz. - To jest jaskółka, która pokazuje, że można zamawiać poszczególny asortyment w polskich zakładach zbrojeniowych - podkreślił. Dodał, że Wojsko Polskie potrzebuje nowoczesnych wozów bojowych, które zastąpią wysłużony sprzęt poradziecki.
Dodał, że MON kładzie też nacisk na podpisywanie umów offsetowych po to, by móc produkować w Polsce i nie być uzależnionym od myśli technicznej zagranicznych zakładów zbrojeniowych. "W razie zagrożeń musimy się opierać na gospodarce polskiej i tym, by sprzęt mógł być remontowany u nas" - powiedział wiceminister obrony.
Tomczyk: w ciągu kilku miesięcy specustawa w sprawie inwestycji strategicznych, w przyszłym roku pierwsze polskie satelity
Wiceszef MON Cezary Tomczyk zapowiedział, że w ciągu paru miesięcy resort obrony złoży w Sejmie projekt specustawy, która będzie dotyczyła inwestycji strategicznych dla bezpieczeństwa państwa. - Tak, żeby Wojsko Polskie mogło w sposób bardzo klarowny, jasny, szybki i prosty realizować strategiczne inwestycje na terenie baz wojskowych, na terenie jednostek wojskowych - mówił.
Kolejna zapowiedź, dotyczyła pierwszych polskich satelitów. - Już w przyszłym roku jako MON, jako Wojsko Polskie, chcemy wynieść na orbitę nasze pierwsze polskie satelity. To jest rzeczywiście sprawa przełomowa, jeśli chodzi w ogóle o historię Rzeczypospolitej. Planujemy pozyskać satelitarny system obserwacji Ziemi, zarówno w technologii radarowej, jak i optycznej. To pozwoli na obserwację Ziemi bez względu na warunki atmosferyczne - powiedział wiceszef MON.
Podkreślił, że prace w tej sprawie ruszyły "na dobre" kilka tygodni temu, a polskie wojsko korzysta w tym celu z technologii i zachodnich, i polskich.
Tomczyk poinformował, że podjęto decyzję o budowie centrum bezpieczeństwa, które będzie integrować różne służby państwowe i wojskowe w celu zapewnienia bezpieczeństwa cybernetycznego. - Dodatkowo utworzymy park cybernetyczny tak, żeby rozwijać nowoczesne rozwiązania. Poprzednie kierownictwo nie było przychylne temu pomysłowi, a szkoda, bo dzisiaj bylibyśmy w zupełnie innym miejscu - zaznaczył.
Podkreślił też, że kilka tysięcy żołnierzy w zakresie cyberbezpieczeństwa "właśnie zmaga się z nieprzyjacielem już dziś". Dziękował "tym, których nie widać, ale którzy dbają o nasze bezpieczeństwo, nie tylko w zakresie cyberbezpieczeństwa, ale też całego Wojska Polskiego".
Tomczyk powiedział ponadto, że jeśli chodzi o indywidualne wyposażenie żołnierzy, widać było "ogromne braki" w zakresie umundurowania, ale też w wyposażeniu w celowniki optyczne czy noktowizory. Podkreślił, że jedną z pierwszych decyzji podjętych przez nowy rząd były działania na rzecz uzupełnienia tych braków, w tym zarządzona przez Sztab Generalny Wojska Polskiego operacja "Szpej". Dodał, że kolejną z trudnych kwestii, jakie nowa ekipa zastała w MON, były "rażące braki", jeśli chodzi o infrastrukturę wojskową. Zapewniał, że będą one uzupełniane.
Wiceminister mówił też o zwiększeniu możliwości, jeśli chodzi o kształcenie lekarzy w wojsku, pomocy kombatantom wojennym i powstańcom warszawskim.
Generał Kukuła: chcemy zakończyć dyskusje na temat tego, że naszemu żołnierzowi indywidualnie czegoś brakuje
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła zwrócił uwagę, że trwają ćwiczenia Steadfast Defender i Dragon. - Mamy w terenie około 20 tysięcy żołnierzy - podkreślił.
Generał zaznaczył, że to bardzo ważne ćwiczenia, gdyż ich celem jest - jak mówił - "odstraszanie, pokazanie woli i zdolności do reakcji NATO na potencjalne zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej" oraz "zebranie kolejnych doświadczeń, które umożliwią zdefiniowanie słabych punktów, szczególnie w szybkości działania".
Zwrócił się również do polskich obywateli z podziękowaniami za wspieranie sił zbrojnych.
Kukuła odniósł się także do operacji "Szpej", polegającej na zwiększeniu zakupów wszelkiego rodzaju sprzętu indywidualnego dla żołnierzy. - Osobiste wyposażenie żołnierzy, to, co jest najbliżej ich skóry, w sposób najbardziej oczywisty definiuje ich morale - podkreślił generał. - Zasadnicza część wyposażenia dotrze do żołnierzy jeszcze w tym roku; (...) w ciągu najbliższych dwóch lat zamierzamy przeznaczyć jeszcze około dwóch miliardów złotych na pozyskanie dodatkowego wyposażenia - dodał Kukuła.
- Chcemy zakończyć dyskusje na temat tego, że naszemu żołnierzowi indywidualnie czegoś brakuje, a przenieść je w obszar tego, aby te dyskusje toczyły się w zakresie doskonalenia tego wyposażenia - powiedział.
Kukuła poinformował, że trwa odprawa rozliczeniowo-zadaniowa sił zbrojnych. Wymienił również cele działania polskich sił zbrojnych na najbliższe lata. To m.in. wzmocnienie polityki odstraszania i wzmocnienie zdolności obronnych poprzez podniesienie standardów gotowości bojowej, a także instytucjonalizowane zarządzanie transformacją sił zbrojnych.
- Musimy być gotowi do zwyciężania dzisiaj - stwierdził Kukuła.
Źródło: PAP