Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, wziął udział w podpisaniu umowy ramowej na dostawę dla Wojska Polskiego lekkich opancerzonych transporterów rozpoznawczych Kleszcz. - Oczy i uszy polskiej armii będą powstawały tu, w Kutnie - mówił.
- To jest wielkie wydarzenie, to jest sprawa naszego bezpieczeństwa i nie ma sprawy ważniejszej niż nasze bezpieczeństwo, nie ma sprawy ważniejszej dla Rzeczypospolitej, dla władz, dla naszego rządu niż zadbanie o bezpieczeństwo naszych rodaków, Rzeczypospolitej. To jest sprawa fundamentalna, mogę powiedzieć - to jest sprawa święta, to jest sprawa racji stanu - mówił Kosiniak-Kamysz.
Szef MON wskazał na uroczystości, że podpisana umowa to umowa ramowa, która zawiera zasady i określone cele, jeśli chodzi o dostarczenie wojsku sprzętu, i dotyczy 286 pojazdów. Podkreślił, że wozy wyprodukuje polska firma. Jak mówił, to kolejny argument za inwestowaniem w polski przemysł obronny.
- Droga, żeby ten pojazd powstał, nie była łatwa i nie była krótka, bo zaczyna się 10 lat temu od powołania konsorcjum, na czele którego stoi AMZ Kutno S.A., są też instytuty wojskowe, w tym Instytut Łączności - instytuty, które badają i pomagają w tworzeniu tego pojazdu, w przystosowaniu go w działaniu na rzecz Sił Zbrojnych RP. Inicjatywa jest wsparta finansowaniem projektu z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju - mówił szef MON. Zauważył, że jest to przykład udanego przełożenia finansowania badań rozwojowych na praktykę.
Kosiniak-Kamysz: będziemy wzmacniać naszą obronność
Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "mamy bardzo dobry pojazd, dobry sprzęt, który będzie służył w Wojsku Polskim i jest produkcji polskiej". Podziękował twórcom i kierownictwu firmy AMZ Kutno i podkreślił, że to firma rodzinna, posiadająca w 100 procentach polski kapitał.
- Ten kontrakt jest też potwierdzeniem: będziemy wzmacniać naszą obronność, będziemy modernizować polską armię, prowadzimy transformację Sił Zbrojnych RP - oświadczył szef MON. - Lekki transporter, który będzie służył rozpoznaniu, jest dzisiaj polskiej armii niezwykle potrzebny. Wojna na Ukrainie pokazała, jak ważne są oczy i uszy (...). Oczy i uszy polskiej armii będą pochodziły stąd, z Kutna - stwierdził.
Transportery rozpoznawcze Kleszcz
Lekki Opancerzony Transporter Rozpoznawczy Kleszcz to pojazd o napędzie 4x4, który posłuży żołnierzom z jednostek zajmujących się zwiadem i rozpoznaniem. Transporter powstał jako efekt prac konsorcjum, w którego skład weszły AMZ Kutno S.A. (lider), Wojskowy Instytut Łączności, Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia oraz Wojskowy Instytut Chemii i Radiometrii.
Kleszcze mają docelowo zastępować obecnie wykorzystywane w Wojsku Polskim przestarzałe, poradzieckie pojazdy rozpoznawcze BRDM-2. Opancerzony wóz ma zapewnić załodze odpowiednią ochronę i ma być dostosowany do działań w każdych warunkach atmosferycznych przez maksymalnie 5 dób. Wyposażony został w sprzęt do zbierania danych o przeciwniku i środowisku pola walki oraz ich przetwarzania i przekazywania w formie zaszyfrowanych danych rozpoznawczych do dowódców czy innych jednostek.
Jak informuje MON, załogę pojazdu stanowi drużyna rozpoznawcza składająca się z 5 żołnierzy. LOTR Kleszcz umożliwia transport załogi wraz z wyposażeniem osobistym oraz rozpoznawczym, a także wsparcie ogniowe przy wykorzystaniu broni pokładowej, zwalczanie lekko opancerzonych pojazdów, nisko lecących celów powietrznych.
Źródło: TVN24, PAP