Koronowane głowy, zakonnicy, mniszki i pustelnicy - czyli wszyscy święci. To "Holy Wins", czyli odpowiedź polskich księży na amerykańskie Halloween. Marsze przebranych dzieci, ich rodziców i duchownych przechodzą więc przez ulice miejscowości w całym kraju z hasłem "Święty zwycięża".
- Widzimy tu wielu świętych. Jest i Jan Paweł II, święta Jadwiga, święty Mikołaj - pokazuje gotowych do wymarszu przebierańców w Libiążu Robert Jałocha, reporter TVN24.
Choć księża przyznają, że konkurencja w postaci imprez halloweenowych jest całkiem spora, twierdzą, że dzieci do przebierania za świętych - a nie za wampiry czy potwory - nie trzeba było specjalnie przekonywać.
- Chcemy pokazać ludziom, że świętość może być atrakcyjna - mówi jeden z organizatorów marszu w Libiążu.
Nie wszyscy chcieli być święci
Z tej atrakcyjności jednak nie wszyscy zdali sobie sprawę. Część dzieci wybrała amerykański sposób obchodzenia dnia 31 października. - Oni idą na Halloween, bo wolą się przebierać za potwory. A na Holy Wins nie chcieli iść za bardzo - mówi jedna z uczestniczek marszu, która przebrała się za świętą wtedy, kiedy jej koledzy i koleżanki wybrali stroje wampirów i diabłów.
- Ale wszystko zależy od tego, czy Holy Wins będzie atrakcyjne dla dzieci, czy nie - mówi matka jednego z dzieci uczestniczących w kościelnym wydarzeniu. - Ale tu są dwie korzyści: dzieci nie dość, że mają przyjemność z przebierania się, to jeszcze dowiedzą się czegoś wartościowego - dodaje.
Autor: bieru/kka/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24