Kosiniak-Kamysz wybuczany i wygwizdany. "Bezpieczeństwo wymaga współpracy, nie krzyku"

Władysław Kosiniak-Kamysz podczas przejęcia przez Karola Nawrockiego zwierzchnictwa nad armią
Zagłuszane wystąpienie Władysława Kosiniaka-Kamysza podczas uroczystości przejęcia przez Nawrockiego zwierzchnictwa nad armią
Źródło: TVN24
Bezpieczeństwo wymaga współpracy, nie nienawiści i krzyku. Nienawistny krzyk osłabia je, niszczy wspólnotę - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w trakcie ceremonii przejęcia zwierzchnictwa nad armią przez prezydenta. Jego wystąpienie było zakłócane przez zebrany tłum.

Nowy prezydent Karol Nawrocki w środę na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego przejął zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi Rzeczpospolitej. Wcześniej przemawiał wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Gdy został poproszony o zabranie głosu, słychać było buczenie i gwizdy.

RELACJĘ Z ZAPRZYSIĘŻENIA KAROLA NAWROCKIEGO PRZECZYTASZ W TVN24.PL

Szef MON w trakcie wystąpienia podkreślał, że "armia w żaden sposób nie może być uwikłana w spory polityczne". - Musi być wolna od polityki, nie lubi gwałtownych ruchów, musi być kontynuacja dobrych rzeczy - zaznaczył.

Kosiniak-Kamysz: bezpieczeństwo wymaga współpracy, nie krzyku

- Bezpieczeństwo wymaga współpracy. Nie nienawiści, nie krzyku. Współpracy, która jest pomiędzy różnymi ośrodkami władzy i różnymi poglądami. Bez współpracy nie ma budowy bezpieczeństwa. Nienawistny krzyk osłabia je, niszczy wspólnotę, nie buduje potencjału w sojuszu ani siły społeczeństwa. Niezależnie od emocji, które są normalną sprawą - mówił Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz: bezpieczeństwo wymaga współpracy, nie nienawiści i krzyku
Źródło: TVN24/TVP

Zaznaczył też, że współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa jest dla niego, jako ministra obrony narodowej, "świętym nakazem wynikającym z konstytucji". Kosiniak-Kamysz zwracając się do Nawrockiego, podkreślił, że MON będzie "pełne pasji do budowy wspólnie siły Rzeczpospolitej i przygotowania na najtrudniejsze wydarzenia, jakie mogą nas spotkać".

Władysław Kosiniak-Kamysz podczas przejęcia przez Karola Nawrockiego zwierzchnictwa nad armią
Władysław Kosiniak-Kamysz podczas przejęcia przez Karola Nawrockiego zwierzchnictwa nad armią
Źródło: TVP

Zdaniem szefa MON zmiany "nie mogą być w sprzeczności z oczekiwaniami", ponieważ - jak dodał - "niezależnie od poglądów politycznych, miejsca pochodzenia czy światopoglądu na końcu to żołnierze Wojska Polskiego, ramię w ramię z różnych stron, staną w obronie Rzeczypospolitej".

Władysław Kosiniak-Kamysz na uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP
Władysław Kosiniak-Kamysz na uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP
Źródło: PAP/Piotr Nowak

Jak ocenił, polska armia "przeżywa największy okres transformacji w swojej historii". Wymienił przy tym m.in. budowę wojsk dronowych, Tarczę Wschód, budowę "największego na dziś potencjału trzeciej co do wielkości armii w Sojuszu Północnoatlantyckim".

Na zakończenie przemowy Kosiniak-Kamysz poprosił Nawrockiego o przejęcie zwierzchnictwa nad armią, a żołnierzy Wojska Polskiego o przyjęcie zwierzchnictwa. - Niech żyje Wojsko Polskie! Niech żyje Polska! - zakończył szef MON.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: