"Jeżeli to miała być zagrywka PR-owa premiera, to naprawdę szybko to wyjdzie"

Władysław Kosiniak-Kamysz w "Faktach po Faktach"
"Jeżeli to miała być zagrywka PR-owa premiera, to naprawdę szybko to wyjdzie"
Źródło: tvn24

To było pierwsze spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim. Ale co się musiało wydarzyć? Musiał zginąć człowiek, żebyśmy przynajmniej podjęli próbę normalnej dyskusji - zauważył w "Faktach po Faktach" Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes PSL komentował spotkanie szefa rządu, ministrów i posłów z klubów i kół parlamentarnych. - Jeżeli to miała być jednokrotna zagrywka PR-owa premiera, to naprawdę szybko to wyjdzie - dodał.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał w piątek w Sejmie z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych o propozycjach zmian legislacyjnych po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Szef rządu wyraził nadzieję, że zostanie wypracowana razem z opozycją wspólna wersja odpowiednich regulacji prawnych, które będą miały zapobiegać w przyszłości takim sytuacjom, jak ta w Gdańsku, gdzie od ataku nożownika zginął prezydent miasta Paweł Adamowicz.

"Będziemy mówić: sprawdzam"

- Trzeba zawsze dać szansę i tak myślę podeszli wszyscy, którzy przyszli na to spotkanie - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz, który uczestniczył w spotkaniu.

- Mówiliśmy: dobrze, że jest zaproszenie od premiera, ale będziemy mówić: sprawdzam - zaznaczył. - Naszym sprawdzam było to, czy będzie informacja rządu na temat prowadzonego śledztwa w sprawie śmierci świętej pamięci Pawła Adamowicza, czy będzie informacja, co policja zrobiła przed tymi wydarzeniami, co zrobiła Służba Więzienna i co robi teraz - wymieniał.

Dodał, że ten wniosek premier przyjął. Jak powiedział, premier przekazał, iż jest gotowy do udzielenia tej informacji na najbliższym posiedzeniu Sejmu, ale będzie jeszcze o tym rozmawiał z marszałkami Sejmu.

Szef PSL powiedział również, że wydaje się, iż z akceptacją spotkał się także wniosek szefa klubu PO-KO Sławomira Neumanna. - Jeżeli rodzina wystąpi o pełnomocnika w tym śledztwie, który potem będzie oskarżycielem posiłkowym, to mamy deklarację premiera i prokuratora generalnego, że taka decyzja zostanie podjęta pozytywna i będzie można mieć osobę, która będzie patrzyła na ręce i pomagała w tym śledztwie, Bo transparentność tego śledztwa i komunikacja z tego śledztwa jest czymś podstawowym" - mówił po spotkaniu szef klubu PO-KO.

- Jest jedna rzecz, która nie została przyjęta. Nawet doszło do takiej ostrzejszej wymiany zdań. Chodzi o Telewizję Polską, która utraciła status telewizji publicznej. (...) Zdanie takie bardzo ostre wygłosił pan przewodniczący [Ryszard - przyp. red.] Terlecki, że nic złego nie widzi - relacjonował Kosiniak-Kamysz.

"Musiał zginąć człowiek, żebyśmy podjęli próbę normalnej dyskusji"

Szef PSL zauważył, że do tej pory żadnego dialogu obozu rządzącego z opozycją nie było. Mówił, że nie przypomina sobie takiego spotkania z byłą premier Beatą Szydło.

- To było pierwsze spotkanie z premierem Morawieckim - podkreślił.

- Ale co się musiało wydarzyć? - dodał. - Musiał zginąć człowiek, żebyśmy przynajmniej podjęli próbę normalnej dyskusji - zaznaczył.

Pytany o szczerość intencji rządu, Kosiniak-Kamysz zauważył, że takie pytanie jest zasadne, ale zastrzegł jednocześnie, że gdyby politycy opozycji nie przyjęli zaproszenia premiera Morawieckiego i nie spróbowali podjąć rozmów, to "nie moglibyśmy powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko".

- Nie uważam na ten moment, że to był czas zmarnowany, ale też nie powiem: super było. Próbujemy, będziemy sprawdzać rząd - przyznał.

Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego podkreślił również, że "jeżeli to miała być jednokrotna zagrywka PR-owa premiera, to naprawdę szybko to wyjdzie".

Pytania o polityczną odpowiedzialność

Szef PSL mówiąc o odpowiedzialności politycznej w sprawie zabójstwa Adamowicza, podkreślił: po to jest debata, żeby zapytać też o odpowiedzialność polityczną oraz o to, czy wszystkie działania policji, Służby Więziennej były prowadzone w należyty sposób.- Jest za dużo półprawdy, fake newsów w tych informacjach ze śledztwa (…) To musi być przedstawione w Sejmie na sali plenarnej - podkreślił.Pytany, czy złożyłby wniosek o polityczną odpowiedzialność wiceministrów sprawujących nadzór nad policją czy Służbą Więzienną, powiedział, że chciałby poznać więcej faktów. - Może premier ma większą wiedzę, niejawną. Jeżeli będzie taka podstawa, to powinien podejmować decyzje - ocenił.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM

Autor: js//now / Źródło: tvn24

Czytaj także: