Będziemy wspólnie z Radosławem Sikorskim dbali o pozycję Polski na arenie międzynarodowej i o efektywną pracę na rzecz Ukrainy w jej wojnie z Rosją - powiedział w czasie exposé Donald Tusk, przedstawiając kandydaturę szefa dyplomacji w swoim rządzie. - Chcę też powiedzieć, że już przygotowujemy wizyty, z których będą płynęły bardzo konkretne wnioski - dodał.
Tusk wskazał w czasie wtorkowego expose wygłoszonego w Sejmie, że Radosława Sikorskiego, który będzie ministrem spraw zagranicznych, nie musi przedstawiać.
Zapewnił, że wspólnie będą dbali "o pozycję Polski na arenie międzynarodowej i o efektywną pracę na rzecz Ukrainy w jej wojnie z Rosją". - Już przygotowujemy wizyty, z których będą płynęły bardzo konkretne wnioski - zapowiedział.
Zobacz też: Relacja na żywo z politycznego wtorku w tvn24.pl
- Za kilkadziesiąt godzin będę jechał do Brukseli, z nadzieją i uzasadnioną nadzieją, że znajdziemy sposoby, inaczej niż to było do tej pory, aby przekonywać, kiedyś tradycyjnie naszych sojuszników, do jednoznacznej postawy na rzecz wolności, na rzecz republikańskich wartości i na rzecz obrony Ukrainy przed rosyjska agresją – dodał.
- Po powrocie z Brukseli udam się, następnego dnia, do Tallina, na spotkanie z premierami Litwy, Łotwy i Estonii. Tematy są oczywiste: wojna (w Ukrainie - przyp. red.), bezpieczna granica. Będziemy wzmacniali współpracę z państwami, które podzielają nasze poglądy w tej sprawie - dodał Tusk.
Źródło: PAP, tvn24.pl