Władysław Serafin miał pełną świadomość, że jego rozmowa z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem jest nagrywana - poinformowała prokuratura po przesłuchaniu szefa kółek rolniczych ws. taśm PSL-u.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura poinformował, że Serafin nie tylko przyznał, że wiedział, iż rozmowa jest nagrywana, ale też, że doszło do niej na początku roku.
Ślepokura nie ujawnił żadnych innych szczegółów z przesłuchania szefa kółek rolniczych, gdyż prokuratorzy chcą się jeszcze dowiedzieć, co na temat okoliczności rozmowy ma do powiedzenia drugi jej bohater - Władysław Łukasik, były szef Agencji Rynku Rolnego.
- Jest to podyktowane dobrem postępowania - zaznaczył Ślepokura.
Nie sprecyzował, kiedy śledczy będą przesłuchiwać Łukasika.
Dodał, że w zależności od tego, co powie były szef ARR, prokuratura zdecyduje, czy przesłuchiwać kolejne osoby.
Przesłuchanie po doniesieniu
Serafin był przesłuchiwany w czwartek w prokuraturze przez trzy i pół godziny. Zeznawał jako świadek w sprawie taśm PSL.
Przesłuchanie szefa kółek rolicznych to efekt złożonego przez niego zawiadomienia o przestępstwie.
Serafin stwierdził w nim, że bez jego zgody zostały rozpowszechnione nagrania jego prywatnej rozmowy z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Waldemarem Łukasikiem.
Dotyczyła ona nieprawidłowości w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa.
Rozmowę Serafina z Łukasikiem opublikował "Puls Biznesu".
Autor: MAC/tr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24