Były wiceszef BOR Paweł B. został oskarżony ws. lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r. - poinformowała prokuratura. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty - niedopełnienia obowiązków i poświadczenia nieprawdy w dokumentach prawnych mających znaczenie prawne.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga bada wątki dotyczące organizacji lotów do Smoleńska w zakresie odpowiedzialności instytucji cywilnych. W lutym tego roku prokuratorzy postanowili o badaniu w odrębnym śledztwie kwestii zabezpieczenia wizyt premiera Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 roku i prezydenta Lecha Kaczyńskiego 2010 roku przez BOR.
Dwa zarzuty
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa praskiej prokuratury prok. Renata Mazur, dziś prokuratura przekazała do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów akt oskarżenia wobec wiceszefa BOR Pawła B., w którym postawiła postawiła mu dwa zarzuty - niedopełnienia obowiązków i poświadczenia nieprawdy w dokumencie.
Zdaniem prokuratury, główny błąd BOR pod nadzorem generała to brak zadbania o bezpieczeństwo państwowych VIP-ów na lotnisku Siewiernyj. Za to Pawłowi B. może grozić do 3 lat więzienia. B. odpowie także za "poświadczenie nieprawdy w dokumencie". Prokuratura odmawia na razie podania szczegółów. Jeżeli sąd uzna go za to winnym, to były wiceszef BOR może zostać skazany nawet na 5 lat pozbawienia wolności. Paweł B. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Tajne i bez komentarza
Mazur podkreśliła, że uzasadnienie aktu oskarżenia zostało utajnione z uwagi na zawarte w nim informacje. Jak wyjaśniła, prokuratorzy oparli się na zgromadzonych dokumentach w sprawie działania i organizacji BOR, ówczesnych przepisach dotyczących działań ochronnych, zeznaniach świadków (prokuratura wnioskuje o przesłuchanie przed sądem 67 osób, zeznania kolejnych 200 miałyby zostać odczytane) oraz opinii biegłych. Decyzji prokuratury nie chce komentować Biuro Ochrony Rządu. - Czekamy na rozstrzygnięcie sądu - powiedział rzecznik Biura Dariusz Aleksandrowicz. Informacje o akcie oskarżenia pierwszy podał tvn24.pl. Ujawniliśmy również, że umorzone zostanie drugie śledztwo w sprawie BOR. Prokuratorzy nie znaleźli dowodów na fałszowanie wewnętrznej dokumentacji z ochrony wizyt Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku i Katyniu. Nie potwierdziły się bowiem zeznania świadków.
Umorzą główne śledztwo
Mazur powtórzyła też w poniedziałek zapowiedź prokuratury z początku czerwca, że główne postępowanie - dotyczące organizacji lotów i odnoszące się do wszystkich pozostałych instytucji cywilnych, poza BOR - ma zakończyć się do końca czerwca. Tvn24.pl ustalił, że to śledztwo zostanie umorzone. Powód? Na podstawie obecnych przepisów nikogo z tych instytucji (m.in. kancelaria premiera, MSZ, kancelaria prezydenta - przyp. red.) nie można pociągnąć do odpowiedzialności za organizację lotu premiera 7 kwietnia i prezydenta 10 kwietnia do Smoleńska.
Kariera Pawła B.
B. jako wiceszef BOR był odpowiedzialny za działania związane z ochroną najważniejszych osób w państwie i delegacji zagranicznych przebywających na terenie Polski. Służbę rozpoczął w 1991 r. Przeszedł przez wszystkie szczeble w ochronie osobistej od funkcjonariusza ochrony do szefa ochrony prezydenta. Wiceszef BOR został zdymisjonowany w lutym, tuż po ogłoszeniu zarzutów dla niego. W kwietniu tvn24.pl ujawnił, że Jerzy Miller, obecnie wojewoda małopolski zatrudnił podejrzanego generała jako swojego doradcę ds. Euro 2012.
Autor: nsz/fac / Źródło: tvn24