Jest tajemnicą poliszynela, że to nie jest nowy problem - mówił w "Jeden na jeden" o fali napaści na kobiety w Kolonii Piotr Gliński. Zdaniem wicepremiera, takie ataki mają miejsce zarówno w Niemczech, jak i w Szwecji "od wielu lat".
Niemcami wstrząsnęła seria napaści rabunkowych i seksualnych na kobiety, do których doszło w sylwestrową noc. Do tej pory w samej Kolonii zawiadomienia o przestępstwie złożyło około 106 osób. Do podobnych incydentów, choć na mniejszą skalę, doszło w Hamburgu. Niemiecka policja, która znalazła się pod ostrzałem krytyki, zatrzymała do tej pory zaledwie kilku sprawców. Wiele emocji wywołały informacje o "wskazującym na pochodzenie z krajów arabskich lub Afryki Północnej" wyglądzie napastników.
- Może nareszcie opinia publiczna na Zachodzie zacznie działać - skomentował w "Jeden na jeden" te doniesienia Piotr Gliński. - Jest tajemnicą poliszynela, że to nie jest nowy problem. Od kilku lat tego typu sytuacje tam mają miejsce na co dzień - stwierdził Gliński.
- Mówię nie tylko o Niemczech, ale także o Szwecji - dodał. Wspominał przy tym przemówienie Jarosława Kaczyńskiego, który w czasie wrześniowej debaty w Sejmie mówił m.in. o Szwecji, gdzie – jego zdaniem - "są 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat".
- Jarosław Kaczyński naraził się wtedy na olbrzymie zarzuty, że mówi nieprawdę. Tymczasem mówił prawdę - przekonywał Gliński. Zapytany o to, czy do takich przypadków jak fala napaści w sylwestrową noc dochodziło w Kolonii wcześniej, wicepremier stwierdził: - Ależ oczywiście, że tak. I w Niemczech mają miejsce od wielu lat, podobnie jak i w Szwecji.
- Część społeczeństwa jest tego świadoma, natomiast taka czapa ideologiczna tamowała te informacje, blokowała je i one się nie przebijały do mainstreamowych mediów niemieckich - ocenił.
Kto przyjedzie do Polski?
Zdaniem wicepremiera wydarzenia te mogą zaszkodzić Angeli Merkel. - Na pewno jej pozycja jest teraz słaba. Bardzo źle rozegrała kwestię uchodźców, przede wszystkim nie przygotowała ani Niemiec, ani Europy do tego problemu - argumentował.
Zapytany o to, czy zgodnie z obietnicą poprzedniego rządu Polska wciąż zamierza przyjąć 7 tys. uchodźców, Gliński podkreślił, że "jesteśmy do tego zobowiązani z punktu widzenia prawa".
- Będziemy natomiast to realizowali zgodnie z procedurami. Będziemy przyjmowali tych uchodźców, nie imigrantów ekonomicznych, którzy chcą do nas przyjechać. Będziemy także weryfikowali te osoby. Chcemy pomóc uchodźcom wojennym, kobietom, dzieciom, starszym osobom. Nie widzimy powodu, dla którego młodzi mężczyźni, ci bohaterowie tych wydarzeń w Kolonii, mieliby się znaleźć w Polsce - mówił.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z PIOTREM GLIŃSKIM:
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia