Janusz Palikot zaczyna objazd po Polsce i serię spotkań z ludźmi z Ruchu Poparcia. W piątek wybiera się do Krakowa. - Jak polityk w Krakowie, to trzeba odwiedzić grób – czas przeszły naszego bycia - pisze polityk na swoim blogu i zaznacza jednak, że on sam na Wawel nie pójdzie, "bo uważam to miejsce dziś za uszkodzone i sprofanowane". - I musi upłynąć jeszcze sporo czasu, aż to przestanie boleć - dodaje.
Poseł pisze, że chce odwiedzić grób Czesława Miłosza, gdyż "to dzięki niemu polszczyzna nie stała się anachroniczna w tym czasie i nawiązała do mowy współczesnego świata".
- Swoją drogą to ci sami ludzie, którzy pochopnie wynieśli Lecha Kaczyńskiego na Wawel, nie chcieli, w swoim czasie, tam Miłosza. Leży więc na "Skałce". I tam o siedemnastej chcę odczytać wiersz "Do polityka" - niech jego sens płynie z Wisłą na Wawel - pisze Janusz Palikot na blogu.
Źródło: tvn24.pl, palikot.blog.onet.pl