|

"Panie Tomku, potrzebuję pieniędzy, nie mam co jeść". Mieli truć, by zdobyć mieszkania

Mieszkańcy mają dość całodobowych sklepów z alkoholem
Mieszkańcy mają dość całodobowych sklepów z alkoholem
Źródło: Archiwum TVN24
Trzech warszawskich mecenasów i dwójka notariuszy miało wysługiwać się grupie przestępczej, która oskarżona jest o otrucie przynajmniej pięciu osób, by przejmować ich mieszkania i okradać bankowe konta. Ofiary w wyniku otrucia zmarły. Do sądu trafił akt oskarżenia wobec prawników, a założyciele grupy - dwaj bracia - są już sądzeni.Artykuł dostępny w subskrypcji
  • Członkowie "gangu trucicieli" oskarżeni są o pięć zabójstw i sześć usiłowań zabójstw. Jak mówi prokuratura - tylko tyle udało się udowodnić. Proces członków tej grupy zbliża się do końca, a jej założycielom grozi dożywocie.
  • W przejmowaniu mieszkań "gangowi trucicieli" mieli pomagać mecenasi i notariusze - ich proces jeszcze nie ruszył, ale prawnikom stawiane są zarzuty, za które można iść do więzienia nawet na 10 lat.
  • Tvn24.pl dotarł do liczącego kilkanaście tomów aktu oskarżenia, w którym drobiazgowo opisano metody działania "gangu trucicieli". Szczegóły są szokujące.

To stołeczni policjanci z Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw zdobyli trop, jaki doprowadził do odkrycia grupy, która między 2014 a 2021 rokiem miała dokonać przynajmniej pięciu zabójstw.

Czytaj także: