"Największa w historii defilada". Szef sztabu ujawnia "smaczki"

Kosiniak-Kamysz pojawił się na próbę defilady wojskowej w Warszawie
Kosiniak-Kamysz o defiladzie w Warszawie i paradzie morskiej w pobliżu Helu
Źródło: TVN24
Wojsko jest gotowe do największej w historii defilady z okazji Święta Wojska Polskiego - oświadczył minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. O przygotowaniach i "smaczkach", które czekają na uczestników opowiadał następnie szef Sztabu Generalnego, generał Wiesław Kukuła.

W niedzielę w Warszawie odbyła się próba generalna defilady w ramach przygotowań do piątkowego Święta Wojska Polskiego. Następnie głos zabrał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który przekazał, że organizacja obchodów wiąże się z "wielkim wysiłkiem dla dowódców (...), bo wszyscy muszą - zachowując swoje działania, które prowadzimy cały czas na granicach w polskich kontyngentach wojskowych, działania obrony Bałtyku - przygotować jeszcze tak wielkie wydarzenie".

- Wojsko jest gotowe do największej w historii defilady z okazji Święta Wojska Polskiego - oznajmił minister.

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Wiesław Kukuła powiedział natomiast, że obchody 15 sierpnia z wojskowej perspektywy wiążą się z "prezentacją dwóch zasadniczych procesów, które dzieją się dzisiaj w Siłach Zbrojnych". - Pierwszy to jest oczywiście defilada, która będzie mocno symbolizować postępy naszej transformacji i pokazywać, jak dalece przeobrażamy dzisiaj Siły Zbrojne przygotowując obronę naszego państwa - poinformował.

Następnie zwrócił uwagę, że mimo defilady "prawie 7 tysięcy polskich żołnierzy będzie pełnić służbę na granicy wschodniej, na granicy zachodniej i na Bałtyku, pokazując naszą gotowość, realizując zadania związane z ochroną granicy, ale również demonstrując naszą zdolność do odstraszania".

Kosiniak-Kamysz pojawił się na próbę defilady wojskowej w Warszawie
Kosiniak-Kamysz pojawił się na próbę defilady wojskowej w Warszawie
Źródło: PAP/Paweł Supernak

Co nas czeka podczas defilady?

Generał Kukuła został zapytany przez dziennikarzy o szczegóły przygotowań do defilady. Jak przekazał, zgrupowanie, którego celem było przygotowanie żołnierzy, rozpoczęło się 1 sierpnia. - Planowaliśmy, że zaczniemy to później, ale szybko zorientowaliśmy się, że 80 procent żołnierzy, których zobaczycie 15 sierpnia, to żołnierze nowi, którzy nigdy wcześniej nie uczestniczyli w tych defiladach. Tak się złożyło, że cała reszta dzisiaj pełni służbę na granicy lub jest poza granicami państwa, więc mamy bardzo dużą rotację sił - poinformował.

Podczas defilady będzie można zobaczyć między innymi nowe jednostki sprzętowe, które nie były wcześnie pokazywane. - Jeśli chodzi o pewne smaczki, (...) to będziemy mieli w czasie defilady jednego partnera, który jest spoza NATO. Po raz pierwszy w naszej historii wezmą w niej udział żołnierze australijscy - ujawnił.

Generał mówił też o strukturze żołnierzy, w którą wchodzi także 261 kobiet, z czego 146 będzie bezpośrednio zaangażowanych w defiladę. - Kiedyś usłyszałem, że kobiety nie nadają się do służby w jednostkach pancernych. No to pragnę poinformować, że kobiety są też dowódcami czołgów i można taką kobietę zobaczyć między innymi na tej defiladzie - oświadczył.

"Największa i jedyna w swoim rodzaju"

Kosiniak-Kamysz został zapytany, dlaczego tegoroczna defilada będzie największą. - Będzie największa i jedyna w swoim rodzaju, bo nigdy nie było parady morskiej (...). Druga kwestia to jest udział sprzętu, który będzie tutaj prezentowany. Trzecia sprawa to jest bezprecedensowe zaangażowanie samorządów w obchody Święta Wojska Polskiego w różnych miejscach i instytucji publicznych - wymieniał.

- Pierwszy raz wystąpiliśmy z takim szerokim zaproszeniem, żeby podziękować za służbę - dodał.

Parada morska odbędzie się na wodach Bałtyku w pobliżu Helu. Zaprezentowane zostaną tam między innymi korwety, fregaty, niszczyciele min oraz jednostki hydrograficzne i ratownicze.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: