Wałęsa przed gdańskim sądem: wszystko podtrzymuję i będę dalej to robił

[object Object]
Wałęsa zeznawał przed sądem w Gdańskutvn24
wideo 2/13

- Wszystko co uczyniłem w tych sprawach, o które sąd mnie pyta i będzie pytał, uczyniłem w dyskusji politycznej. Takie mam zdanie o Jarosławie Kaczyńskim - mówił w czwartek były prezydent Lech Wałęsa, zeznając przed gdańskim sądem. Jarosław Kaczyński pozwał go o naruszenie dóbr osobistych. - Wszystko podtrzymuję i będę dalej to robił - dodał Wałęsa.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości i były prezydent stawili się w czwartek rano w Sądzie Okręgowym w Gdańsku na rozprawę w procesie o ochronę dóbr osobistych z powództwa Kaczyńskiego przeciwko Wałęsie. Sprawa rozpoczęła się w marcu i dotyczy m.in. sugestii ze strony byłego prezydenta, że szef PiS jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską oraz stawianych przez Wałęsę zarzutów, iż Kaczyński wydał polecenia "wrobienia" go, przypisania mu współpracy z organami bezpieczeństwa PRL.

Pierwszy zeznawał Jarosław Kaczyński. O godz. 15:30, po trzech godzinach, poprosił o zakończenie przesłuchania ze względu na inne obowiązki. Po przerwie i wznowieniu rozprawy, zeznawał Lech Wałęsa.

Wałęsa: wszystko podtrzymuję

Sędzia zapytała Lecha Wałęsę, na jakiej podstawie "wysnuwał w wypowiedziach swoich na Facebooku oraz w wypowiedziach wobec dziennikarzy, że to właśnie pan powód Jarosław Kaczyński w ostatniej telefonicznej rozmowie z bratem (prezydentem Lechem Kaczyńskim - red.) kazał mu doprowadzić do lądowania w Smoleńsku".

- Wysoki sądzie, wszystko co uczyniłem w tych sprawach, o których sąd mnie pyta teraz i będzie pytał, uczyniłem to w dyskusji politycznej. Takie mam zdanie o Jarosławie Kaczyńskim - oświadczył były prezydent.

- Wszystko podtrzymuję i będę dalej to robił - dodał.

Sędzia dopytywała, na jakiej podstawie Wałęsa stwierdził, że Jarosław Kaczyński "inspirował decyzję w przedmiocie lądowania". - Byłem też prezydentem, więc znam podejmowanie decyzji w takich sprawach - odparł Wałęsa. - I przez wiele lat decyzji żadnych większych Lech Kaczyński nie podjął bez dyskusji, bez uzgodnienia z Jarosławem. Żadnych - wskazywał.

Były prezydent: po mojej stronie jest prawda

Odnosząc się do lotu z 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska oraz ostatniej rozmowy telefonicznej pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i Lechem Kaczyńskim, Wałęsa stwierdził, że jego zdaniem "nie rozmawiano o babci zdrowiu" (zeznając w czwartek, prezes PiS mówił, że "jedynym tematem" rozmowy był "stan zdrowia mojej mamy").

- W mojej ocenie nie może tak być, że tutaj żołnierze nie wiedzą, co mają zrobić, a oni rozmawiają o kotkach - kontynuował. - Tam była rozmowa między załogą, która zawsze, zawsze, kiedy były jakieś skomplikowane sytuacje, zawsze przychodziła do prezydenta i mówiła, co się dzieje i prosiła, jaka ma być decyzja. Zawsze - powtarzał Wałęsa. Dopytywany, czy kiedy sam pełnił funkcję prezydenta, uczestniczył w podobnych sytuacjach odparł, że "takich decyzji było dużo". - Na bazie znajomości tych ludzi i na bazie znajomości podejmowania decyzji jestem przekonany, że tak było, że po mojej stronie jest prawda - zaznaczył.

Jak mówił, "sam wylot był nieodpowiedzialny, sam wyjazd był nieodpowiedzialny i lądowanie było nieodpowiedzialne". - Nikt o zdrowym zmyśle, umyśle nie podjąłby takich decyzji nieodpowiedzialnych - ocenił Wałęsa.

Pytany, skąd bierze się jego przekonanie, że istnieją taśmy z nagraniem ostatniej rozmowy Jarosława i Lecha Kaczyńskich, odpowiedział: - Nie przypuszczam, aby mimo wszystko, mimo kiepskich ocen tej ekipy, żebyśmy nie byli gdzieś tam podsłuchiwani.

- Te taśmy muszą być - ocenił Wałęsa. - Jeszcze długo będziemy czekać, aż ta taśma wyjdzie, ale ona wyjdzie prędzej czy później - oświadczył.

- Mam zdanie takie, jak tu głoszę i głosiłem, i nie muszę zmieniać - dodał były prezydent.

Wałęsa o sprawie "Bolka"

Jednym z wątków zeznań Wałęsy był jego wpis w mediach społecznościowych, w którym stwierdził, że bracia Kaczyńscy mieli wrobić go w zarzuty współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa za czasów komunistycznych jako TW "Bolek".

Wcześniej podczas przesłuchania Jarosław Kaczyński zapewniał, że "nigdy nikomu nie sugerowałem, ani nie polecałem takiego działania". Prezes PiS dodał, że nawet bronił byłego prezydenta.

Wałęsa przed gdańskim oświadczył, że kiedy sam "miał wpływ na zachowanie" braci Kaczyńskich, to "naprawdę świetnie nam się pracowało". - Do momentu, kiedy ich wyrzuciłem z pracy - dodał. Tłumaczył, że wyrzucił ich, "bo zaczęli uprawiać już politykę".

- Zaczęli nie pracować, a szukać haków - mówił Wałęsa. Dodał, iż miał coraz więcej informacji, "że ci ludzie nie pracują, tylko szukają tam czegoś na różne osoby".

Jak mówił były prezydent, Kaczyńscy "po wyrzuceniu spalili kukłę moją i potem zaczęli opowiadać różne nieprzyjemne rzeczy, kłamliwe". - Podałem ich do sądu, wyrok jest. Zostali skazani wyrokiem za pomówienia i za kłamstwa - kontynuował Wałęsa.

- Po tym wydawało się, że dostali nauczkę i będą grzeczni, a oni poszli dalej i coraz bardziej opowiadali rożne takie nieprzyjemne rzeczy. Właśnie tego typu, że jestem agentem - mówił.

- Sprawy poszły dalej, aż doszły do pani Kiszczakowej (wdowy po Czesławie Kiszczaku, która w 2016 roku przekazała przechowywane przez niego dokumenty do IPN - red.) - mówił Wałęsa.

Nie chciał dokładniej tłumaczyć, co ma na myśli, bo "będę oskarżony o pomówienia".

- Na pewno mogę powiedzieć, że karton z papierami był przywieziony do pani Kiszczakowej - mówił Wałęsa. Zapewnił, że on sam "nie ma nic wspólnego z tymi papierami". Jak mówił, "postraszono ją, że zabiorą emeryturę i ona się zgodziła powiedzieć, że znalazła te papiery"

- Ja nie bylem nigdy agentem - zapewniał były prezydent.

Pytany, czy to bracia Kaczyńscy "stoją za opinią, że był agentem", Wałęsa odparł: - Kto by mógł takie świństwo zrobić, jak nie Kaczyńscy?. - Chcieli zastąpić mnie jako tego, który budował Solidarność - ocenił Wałęsa.

Wyrok ma zapaść 6 grudnia.

Wałęsa: Kaczyńscy opowiadali o mnie kłamliwe rzeczy
Wałęsa: Kaczyńscy opowiadali o mnie kłamliwe rzeczytvn24

Autor: akr//rzw//kwoj / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium