- Będziemy mieli masakrę, której skutki będziemy odczuwać przez kilkadziesiąt lat. Nawet jeżeli teraz zaczniemy te drzewa sadzić, to żeby uzyskać taki sam efekt, będziemy musieli poczekać kilkadziesiąt lat - ocenił w "Tak jest" nowe przepisy dotyczące wycinki drzew dziennikarz "Gazety Wyborczej" i ekolog Adam Wajrak.
Od 1 stycznia 2017 roku osoby fizyczne mogą usunąć ze swojej prywatnej nieruchomości każde drzewo, bez względu na jego obwód, jeżeli nie jest to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Oba warunki - czyli nieruchomość należąca do osoby fizycznej i określony cel usunięcia - muszą być spełnione jednocześnie. W rezultacie z całego kraju napływają sygnały o masowej wycince drzew.
"Będziemy mieli masakrę"
- Mamy wycinane drzewa, które mają po kilkadziesiąt i więcej lat. Wycinają je ludzie, którzy ich absolutnie nie sadzili - komentował Wajrak. - Będziemy mieli masakrę, której skutki będziemy odczuwać przez kilkadziesiąt lat. Nawet jeżeli teraz zaczniemy te drzewa sadzić, jak to niektórzy zapowiadają, to żeby uzyskać taki sam efekt, będziemy musieli poczekać kilkadziesiąt lat, a to ma wpływ na zdrowie i samopoczucie ludzi - dodał. Zdaniem Wajraka "te straty, które zostały dokonane od stycznia tego roku, już będą do niepowetowania, nieważne ile małych drzewek byśmy zasadzili. Bo żeby one uzyskały jakość ekologiczną tych starych drzew, wyciętych, będziemy musieli czekać bardzo długo, a może my się tego nie doczekamy".
Puszcza jak rafa koralowa
Wajrak komentował również wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej. Jest ona tłumaczona m.in. tym, że drzewa te są zakażone kornikiem. - Dla mnie drzewo zakażone przez kornika drukarza jest takim samym drzewem jak drzewo żywe. Tak naprawdę drzewo kornikowe albo pokornikowe jest z punktu widzenia przyrodniczego o wiele ciekawsze. Tam jest masa życia - powiedział Wajrak. - Puszczę Białowieską można porównać tylko do rafy koralowej. Rafa koralowa składa się z żywych koralowców i martwych koralowców. Gdybyśmy sobie wyobrazili, że ktoś łupie te martwe koralowce, to byśmy to uznali za skandal. Tak samo jest z wycinaniem nawet martwych drzew - podkreślił. Dodał, że to właśnie martwe drzewa stanowią o bogactwie Puszczy. Ocenił, że "minister Szyszko robi złe rzeczy polskiej przyrodzie". - Uważam, że polska przyroda może być tym czymś bardzo charakterystycznym, czym możemy się szczycić w świecie, w UE. To może być nasz taki Adam Małysz - zaznaczył.
Autor: mart / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24