Minister spraw zagranicznych wygłosił w sejmie exposé, którego tematem była "najtrudniejsza od dekad" sytuacja międzynarodowa. W ławach poselskich nie było w tym czasie Jarosława Kaczyńskiego. Tego samego dnia w stołecznym sądzie miała odbyć się rozprawa z prywatnego aktu oskarżenia przeciwko prezesowi PiS. Została jednak przełożona.
Minister spraw zagranicznych co roku przedstawia informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej. Radosław Sikorski w trakcie wtorkowego wystąpienia w Sejmie podkreślił, że "sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad". Szef polskiej dyplomacji mówił między innymi o celach Polski na arenie międzynarodowej i zwrócił się z wiadomością do ideologów Kremla.
Exposé szefa dyplomacji. Nieobecność Jarosława Kaczyńskiego
Na sali obrad wśród licznie zgromadzonych posłów zabrakło w tym dniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Wystąpienie szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Sejmie, w tej sytuacji międzynarodowej niezwykle istotne. Obecny jest Donald Tusk, wśród gości prezydent Andrzej Duda, marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, wielu dyplomatów. Tylko fotel Jarosława Kaczyńskiego pusty.." - napisał europoseł Krzysztof Brejza.
Do sprawy odniósł się również wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. Jego zdaniem Kaczyński "zlekceważył ważną debatę".
Posłanka KO Karolina Pawliczak oceniła z kolei, że nieobecny Kaczyński "to symboliczna postać pogardy dla państwa i narodowej wspólnoty".
Schetyna: to jest już obyczaj
Senator KO Grzegorz Schetyna uważa, iż Jarosław Kaczyński demonstracyjnie pokazuje, że nie interesują go wystąpienia dotyczące polskiej polityki zagranicznej, kiedy nie ma na nią wpływu.
Błaszczak: został wezwany na posiedzenie sądu
Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak tłumaczy nieobecność Jarosława Kaczyńskiego wezwaniem do sądu, gdzie miała odbyć się rozprawa w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej Zbigniewa Komosy podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Błaszczak zapewnia, że gdyby nie rozprawa, Kaczyński byłby w sejmie.
Kowal: może go to nie obchodzi
Poseł KO Paweł Kowal uważa, że opozycja nie jest gotowa do poważnych dyskusji, a dzisiejsze wystąpienie mogło jej nie interesować.
Rozprawa w sprawie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Kaczyńskiemu
W tym samym dniu przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia miała odbyć się rozprawa z prywatnego aktu oskarżenia Zbigniewa Komosy przeciwko prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu za naruszenie nietykalności cielesnej.
Rozprawę odwołano ze względu na usprawiedliwioną nieobecność sędziego referenta. Nowy termin - jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa - zostanie wyznaczony w późniejszym czasie.
Postępowanie dotyczy incydentu z 10 października 2024 roku, kiedy to – według relacji Komosy – Kaczyński dwukrotnie uderzył go w twarz podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Komosa złożył w tej sprawie prywatny akt oskarżenia z artykułu 217 Kodeksu karnego, który dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej.
Sąd wyznaczył rozprawę na 23 kwietnia po tym, gdy 4 marca nie doszło do pojednania między stronami.
W tej sprawie Komosa i jego adwokat proponowali ugodę Kaczyńskiemu jeszcze w grudniu, podczas procedury uchylania mu immunitetu przez Sejm. W zamian za publiczne przeprosiny za "kłamstwo o zamachu" w Smoleńsku, które miał sformułować prezes PiS, Komosa zadeklarował wycofanie oskarżenia i rezygnację z dalszych działań przy pomniku smoleńskim.
Propozycja była ważna do czasu głosowania w Sejmie, możliwe były też inne warunki porozumienia. Ostatecznie 6 grudnia Sejm uchylił immunitet Kaczyńskiemu. Za wnioskiem głosowało 241 posłów z KO, Polski 2050-TD, PSL-TD, Lewicy, Razem i jeden poseł niezrzeszony. Przeciw było 206 posłów PiS, Konfederacji i Wolnych Republikanów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Autorka/Autor: kk/akw
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP