Udało nam się zatrzymać dewastację Puszczy przez kolejne dwa dni, a nadchodzący długi weekend oznacza, że w praktyce na jeszcze dłużej. Opuszczamy blokadę, ale nie przerywamy działań - oświadczyła Marianna Hoszowska z Greenpeace. Od dwóch tygodni ekolodzy organizują blokady ciężkich maszyn w Puszczy i starają się doprowadzić do zaprzestania prac wycinkowych.
W środę zakończyła się 35 godzinna blokada ciężkich maszyn w Puszczy Białowieskiej. W akcji brali udział aktywiści z Greenpeace, Dzikiej Polski, Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i oraz aktywiści z Rumunii i Czech.
Marianna Hoszowska z Greenpeace pisze w komunikacie o tym, że pomimo tego, że udało się zatrzymać "dewastację Puszczy Białowieskiej", wszystkie organizacje i mieszkańcy "nie przerywają działań". "Puszcza i lokalni mieszkańcy sprzeciwiający się wycince potrzebują wsparcia. Wiemy, że tysiące osób są gotowe jej bronić przed zgubnymi decyzjami ministra środowiska. Co więcej, sprzeciw społeczny przynosi kolejne efekty: dla ruchu turystycznego otwarto znaczną część zamkniętego wcześniej nadleśnictwa Białowieża. To pokazuje, jak ważne jest głośne mówienie o tym, że las należy do każdego z nas i każdy z nas ma do niego prawo."
Walka trwa od dwóch tygodni
"Była to już czwarta w ciągu ostatnich dwóch tygodni blokada ciężkiego sprzętu do wycinki Puszczy. Zaczęła się we wtorek przed szóstą rano. Poza aktywistami z Polski w akcji wzięły udział osoby z Czech i Rumunii. W ten sposób chciały one zamanifestować swój sprzeciw wobec wycinania Puszczy Białowieskiej - obiektu Światowego Dziedzictwa UNESCO" - takie informacje pojawiają się w komunikacie Greenpeace'u
"Puszcza to wielki skarb nie tylko miejscowej ludności, nie tylko wszystkich Polek i Polaków, ale całej ludzkości. W obronie Puszczy interweniuje Komisja Europejska, wobec decyzji ministra środowiska negatywnie wypowiadają się także eksperci UNESCO, naukowcy z polskich i zagranicznych ośrodków naukowych oraz tysiące ludzi" - mówi Katarzyna Jagiełło w komunikacie Greenpeace'u
"Harwestery (maszyny leśne - przyp. red.) zostały zablokowane na dwa dni. Dzięki temu udało się powstrzymać wycinkę około pół tysiąca drzew w cennych przyrodniczo fragmentach Puszczy. To najdłuższa jak do tej pory blokada sprzętu wycinającego Puszczę. Dziękujemy serdecznie przyjaciołom z Czech za wsparcie" - dodaje w komunikacie Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.
"Aktywiści kontynuowali blokadę także w nocy. Dzięki temu udało się powstrzymać wycinkę w cennych przyrodniczo fragmentach Puszczy przez kolejne dni" - pisze Hoszowska
Wycinka w Puszczy Białowieskiej
W połowie kwietnia Komisja Europejska poinformowała, że w związku z decyzją o zwiększonej wycince w Puszczy Białowieskiej, przeszła do drugiego etapu - prowadzonej od ubiegłego roku - procedury przeciwko Polsce. KE wezwała Polskę do wstrzymania zaplanowanych cięć w Puszczy Białowieskiej.
Komisja wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w czerwcu ubiegłego roku. Od tego czasu trwała wymiana korespondencji między resortem a Komisją Europejską.
Pod koniec maja w czasie poprzedniej akcji ekologów rzecznik resortu środowiska Paweł Mucha mówił, że ministerstwo będzie "konsekwentnie realizować program ochrony Puszczy Białowieskiej, będzie realizowało program przywracania zasobów przyrodniczych dla lokalnej społeczności, dla rozwoju tego regionu". - Konsekwentnie realizujemy prawo europejskie. Jesteśmy w stałym kontakcie z KE i na wątpliwości Komisji odpowiemy zgodnie z wszelkimi procedurami, będziemy wyczerpywać wszelkie możliwe kroki, aby do naszych argumentów Komisję przekonywać - zaznaczył wówczas rzecznik resortu środowiska.
Autor: ar\mtom / Źródło: tvn24