- To jest czas na działanie, a nie na pisanie tweetów - powiedział w "Faktach po Faktach" Jakub Stefaniak (PSL), komentując reakcje na reportaż "Superwizjera" o polskich neonazistach. Z kolei Krzysztof Gawkowski (SLD) przyznał, że jego zdaniem "od dwóch lat ci ludzie coraz bardziej rosną w siłę".
- Można powiedzieć, że w Polsce faszyzm rodzi się powoli ale, konsekwentnie - stwierdził Gawkowski, odnosząc się do reportażu "Superwizjera" o polskich neonazistach. Dziennikarze TVN zdołali przedostać się z ukrytymi kamerami do tego środowiska.
Jak mówił, Sojusz Lewicy Demokratycznej od 2013 roku zgłasza wnioski o delegalizację tego typu organizacji. - Za każdym razem słyszeliśmy, że to nie jest problem - mówił. Jego zdaniem, "dzisiaj się okazuje, że i poprzednia, i obecna władza przymykały oczy i nie zrobiły nic".
- Mam wrażenie, że od dwóch lat ci ludzie coraz bardziej rosną w siłę - dodał.
Z kolei Jakub Stefaniak (PSL) podkreślił, że "może po tym wydarzeniu i materiale ("Superwizjera" - red.) już żadna PiS-owska gwiazda nie wyjdzie i nie powie: skandaliczne zachowanie, ale też ich rozumiem".
"Nie ma ustawy, która zastąpi zdrowy rozsądek"
Gawkowski i Stefaniak komentowali również reakcje przedstawicieli rządu po wyemitowanym reportażu. Premier Mateusz Morawiecki napisał w niedzielę na Twitterze, że propagowanie faszyzmu jest "deptaniem pamięci naszych przodków i ich bohaterskiego wysiłku walki o Polskę sprawiedliwą i wolną od nienawiści". Z kolei szef MSWiA Joachim Brudziński poinformował, że rozmawiał z ministrem sprawiedliwości na temat "bulwersujących wydarzeń" pokazanych w materiale.
- Bardzo mnie to cieszy, proszę iść tą drogą - mówił Stefaniak. - Żeby nie skończyło się na tym, że wygłaszają tyrady a nic się z tą sprawą nie dzieje - podsumował.
- To jest czas na działanie, a nie na pisanie tweetów - podkreślił.
Zastrzegł przy tym: - Nie ma takiej ustawy, która zastąpi zdrowy rozsądek. I o ten zdrowy rozsądek trzeba apelować do ludzi, a do szefów resortów siłowych o działanie - kontynuował.
"Nie potrzebujemy rozlewu krwi na ulicach"
- Chciałbym, żeby prokuratura pod rządami ministra (zbigniewa - red.) Ziobry była tak samo skuteczna w sprawach neonazistów jak w sprawie, którą prowadzi w związku ze śmiercią ojca pana ministra - powiedział Gawkowski. Jak mówił, "nie ma w Polsce zgody na to, żeby byli równi i równiejsi". Jego zdaniem zmianie powinny ulec przepisy, regulujące kwestię propagowania ideologii faszystowskiej i nazistowskiej.
Politycy komentowali także prace nad ustawą o dostępie do broni i amunicji, złożoną we wrześniu 2017 roku przez Ruch Kukiz'15.
- Jeśli taka organizacja (jak pokazana w materiale "Duma i Nowoczesność" - red.) będzie miała dostęp do broni, to ja nie mam żadnych wątpliwości, że ci, którzy hajlowali w mundurach zamienią te plastikowe pistolety na kałasznikowy i powiedzą: teraz my tu rządzimy - kontynuował Gawkowski.
- Myślę, że oni ( Ruch Kukiz'15 - red.) się z tego wycofają - ocenił z kolei Stafaniak. - Mają jeszcze szanse. Dobrze by było, żeby tej ustawy nie procedować dalej. Nie potrzebujemy dzisiaj rozlewu krwi na ulicach - podsumował. Obejrzyj cały program "Fakty po Faktach".
Autor: JZ/kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24